1. Jedna z trzech wielkich agencji ratingowych S&P, poinformowała wczoraj, że ratingi Polski zarówno w walucie zagranicznej jak i krajowej utrzymuje na dotychczasowym poziomie, co więcej perspektywę ratingu na najbliższe 2 lata, uważa za stabilną.

Agencja potwierdziła długoterminowy i krótkoterminowy rating w walucie zagranicznej na poziomie odpowiednio BBB+ i A-2, oraz długoterminowy i krótkoterminowy rating w walucie krajowej na poziomie odpowiednio A- i A-2.

Co więcej przyznała, że przyśpieszenie wzrostu gospodarczego w 2017 roku i zmiany w systemie podatkowym spowodują, że mimo wyraźnego wzrostu wydatków na cele społeczne (program Rodzina 500plus, obniżenie wieku emerytalnego), nie nastąpi pogorszenie sytuacji w sektorze finansów publicznych.

2. Przypomnijmy tylko, że agencje tzw. wielkiej trójki (Fitch, Moody's i właśnie S&P), przygotowują i publikują ratingi dotyczące sytuacji gospodarczej i finansowej poszczególnych krajów 2-3 w ciągu roku.

Przypomnijmy także, że właśnie w styczniu 2016 właśnie Standard& Poor’s, niespodziewanie obniżyła ocenę ratingową Polski z A- do BBB+ dla długoterminowych zobowiązań w walutach obcych oraz z A do A-1 dla zobowiązań długoterminowych w walucie krajowej i z A- do A-2 dla zobowiązań krótkoterminowych w walucie krajowej.

Z kolei wtedy agencja Fitch pozostawiła wtedy ratingi Polski na dotychczasowym poziomie A oraz A- odpowiednio dla zobowiązań w walutach obcych i w walucie krajowej, a trzecia z nich agencja Moody’s od oceny odstąpiła.

3. Obniżenie ratingu o jeden poziom przez S&P ponad rok temu było bardzo zaskakujące, ponieważ agencja ta w opublikowanym raporcie nie zmieniła ocen Polski w żadnym z kluczowych kryteriów oceny ratingowej stosowanych według swojej metodologii w stosunku do raportu z sierpnia 2015 roku.

Podtrzymała między innymi neutralną ocenę uwarunkowań instytucjonalnych, polityki fiskalnej, sytuacji makroekonomicznej, otoczenia zewnętrznego oraz podkreśliła, jako silny punkt naszą politykę monetarną.

Co więc okazało się przyczyną obniżenia ratingu Polski przez S&P, skoro stan gospodarki, polityka fiskalna, a także polityka monetarna były oceniane dobrze i to w długiej perspektywie?

Otóż zdaniem agencji jedyną taką przyczyną są zmiany polityczne w Polsce, szczególnie zamieszanie wokół Trybunału Konstytucyjnego, choć jako żywo sytuacja ta nie miała wpływu na funkcjonowanie naszej gospodarki.

4. Od tamtej pory oczekiwania na obniżenie ratingu naszemu krajowi przez którąś z agencji z tzw. wielkiej trójki, były ciągle podtrzymywane zarówno przez opozycję jak i część mediów nieprzychylnych obecnemu rządowi.

Ale spór wokół TK się skończył tuż po wygaśnięciu mandatu jego przewodniczącego Andrzeja Rzeplińskiego, rok 2016 zakończył się wzrostem PKB wynoszącym 2,8% PKB i bardzo niskim deficytem sektora finansów publicznych w wysokości 2,4%, co więcej zostały stworzone podstawy do szybszego wzrostu gospodarczego w 2017 roku.

Teraz wszystkie banki wręcz na wyścigi podwyższają prognozy wzrostu gospodarczego Polski na 2017 rok (niektóre wręcz twierdzą, że będzie bliski 4% PKB), więc agencje ratingowe, nawet te, które ponad rok temu ratingi obniżały, teraz przyznają, że perspektywy gospodarcze naszego kraju, są stabilne, mimo wyraźnego wzrostu wydatków o charakterze społecznym.

Zbigniew Kuźmiuk