Prezydent Stanów Zjednoczonych wysłał list do Petra Poroszenki w związku z dwudziestopięcioleciem niepodległości Ukrainy. Amerykański przywódca zapewniał w nim o wsparciu USA dla Ukrainy.

Jak pisał Obama, Stany Zjednoczone mają pozostać przy Ukrainie w czasie "gdy opiera się ona rosyjskiej agresji".

Prezydent USA pisał też o wadze i symbolicznym znaczeniu święta niepodległości Ukrainy. Jak zauważał, w obliczu trwającego zagrożenia dla suwerenności tego kraju stanowiącego następstwo rosyjskiej agresji, ma on szczególne znaczenie dla Ukraińców pragnących prawdziwej niepodległości. 

Jak pisał, Stany Zjednoczone dalej będą wspierały ten kraj w pragnieniach łączących jego obywateli, pragnieniach europejskiej przyszłości dla wszystkich Ukraińców. 

Obama odniósł się też do kwestii polityki wewnętrznej Ukrainy, chwaląc naaszego wschodniego sąsiada za walkę z korupcją, zwiększenie praworządności oraz działania wspomagające rozwój gospodarczy. 

emde/fakty.interia.pl