Komplikująca się sytuacja partii rządzącej sprawia, że walka o „biorące” miejsca na listach wyborczych staje się bardzo ostra. Premier Ewa Kopacz i jej rzecznik Małgorzata Kidawa-Błońska zamierzały startować wspólnie z listy warszawskiej. Okazuje się jednak, że dla Kidawy-Błońskiej nie znajdzie się tu miejsce. Rzecznik może wystartować z Krakowa, ale i to nie jest pewne.
Na Ziemi Lubuskiej z list zniknęła większość dotychczasowych posłów, oprócz Bożenny Bukiewicz i Stefana Niesiołowskiego. Poseł Krystyna Sibińska, która nie otrzymała rekomendacji władz lubuskiej Platformy na listy do sejmu, będzie się odwoływać od tej decyzji.

Rzecznik dyscypliny klubu parlamentarnego PO Iwona Śledzińska-Katarasińska w ogóle nie wystartuje. Proponowano jej miejsce poza pierwszą trójką.
Portal 300polityka.pl podał też, że przymierzany do wyborczej jedynki minister sportu Adam Korol znalazł się dopiero na szóstym miejscu po rekomendacjach władz pomorskiej PO, a minister środowiska Maciej Grabowski otrzymał ostatnie miejsce na tej samej liście. Natomiast w Krakowie, wiceszef MSZ Rafał Trzaskowski, w ogóle nie znalazł się na liście. W Szczecinie Sławomir Nitras otrzymał od władz regionu wskazanie na dopiero dziewiąte miejsce, a wicemarszałek Sejmu, Elżbieta Radziszewska nie została jedynką i znalazła się na drugim miejscu w Piotrkowie.
Jednocześnie na listach mają się znaleźć zaskakujące nazwiska: Tomasz Lepper (syn Andrzeja Leppera), Tomasz Cimoszewicz (syn Włodzimierza Cimoszewicza), a także – o czym jest głośno – Roman Giertych. Przyjęcie na listy tego ostatniego rozgniewało europosłankę Różę Thun, która na twitterze nazywała Giertycha cynikiem.

(niezalezna.pl)

Komentarz:

Proszę wybaczyć POrównanie. Partyjni mandaryni poobijani nagraniami,aferami, tudzież toczącymi się wobec nich postępowaniami prokuratorskimi prowadzą ostatni bój o miejsca na listach wyborczych do parlamentu. Poobwieszani zegarkami, tudzież innymi fantami niewpisanymi do deklaracji mocno pracują łokciami aby dostać jak najlepsze miejsce na liście. A po Polsce, wzbudzając na przemian salwy śmiechu lub POlitowanie ciągle daje przedstawienie latający cyrk Lady Kopacz. Badania poparcia PO nie pozostawiają złudzeń – Titanic pogrąża się w odmętach. Ten bój o miejsce na tratwie to być może jedna z ostatnich batalistycznych scen śmiertelnej dla Kopacz, Tuska i innych truPOszczaków bitwy o IIIRP !!!! Trzeba by wielkiego pędzla, aby zachować tę scenę dla potomnych. Tratwa w odmetach pełna baronów PO, z martwym Dużym Koniem w tle na bajorku pełnym g...wna.

Tadeusz Grzesik