Do Sądu Rejonowego w Tarnobrzegu trafiło zażalenie złożone przez pełnomocników byłego rzecznika MON, Bartłomieja Misiewicza. Mecenasi Piotr Fidura i Luka Szaranowicz zgłosili zastrzeżenia w sprawie aresztowania byłego polityka zatrzymanego w zeszłym tygodniu przez CBA. 

Trzeci z obrońców Bartłomieja M. wysłał wcześniej swoje zażalenie pocztą. Pismo trafi następnie do tarnobrzeskiego Sądu Okręgowego, który rozpatrzy zażalenie. 

Były rzecznik MON trafił do aresztu 30 stycznia w związku z oskarżeniem o "powoływanie się na wpływy w instytucji państwowej i podjęcia się pośrednictwa w załatwieniu określonych spraw celem uzyskania korzyści majątkowej w kwocie ponad 90 tys. zł". Podobne zarzuty usłyszał były poseł PiS, Mariusz Antoni K., który jednak nie został aresztowany. 

Obrońcy M. zapewniali, że ich klient nie będzie utrudniał postępowania karnego. Za byłego rzecznika MON poręczył również dyrektor Radia Maryja, o. Tadeusz Rydzyk. Sąd podjął jednak decyzję o aresztowaniu Bartłomieja M. 

yenn/PAP, Fronda.pl