– Sejm i moje ugrupowanie o tym zdecydują. Wola Sejmu jest wolą Narodu. Ja mogę tylko odpowiadać na zarzuty. Nie widzę podstaw, bym taką decyzję podejmował – zadeklarował Marek Kuchciński, marszałek Sejmu, odnosząc się do ewentualnej dymisji 

– Mam świadomość, że wielu obywateli w Polsce może być zirytowanych takimi informacjami, jakie się pojawiają. Wyrwanymi z kontekstu, bo liczba lotów, jakie w całym czteroleciu wykonałem, powinna zostać obudowana informacjami o tym dokąd, w jakim celu, jakie działania były podejmowane. A przede wszystkim wskazaniem, że prawo w tym względzie nigdzie nie zostało złamane – wyjaśniał marszałek Sejmu w TVP Info. 

– Takie są uprawnienia najważniejszych osób w państwie. Do skutecznego, szybkiego i jak najpełniejszego wykonywania zadań służą samoloty. Ale ponieważ, jak się zorientowałem, opinia publiczna oczekuje oceny tej sytuacji, przeprosiłem wszystkich, którzy poczuli się urażeni – dodał Marek Kuchciński. 

Jak podkreślił polityk, jego przypadek to nie precedens, ponieważ jego poprzednicy w taki sam sposób – również z rodzinami – korzystali ze środków komunikacji.

– Była to praktyka przyjęta obyczajem, nawiasem mówiąc w wielu państwach świata tak jest, choćby w Czechach – przypomniał. 

bz/TVP INFO