Fronda.pl: Rząd przyjął we wtorek założenia polityki zagranicznej na 2017 rok. Możemy spodziewać się dużych zmian w stosunku do 2016 roku?

Prof. Karol Karski, europoseł PiS: Polska polityka zagraniczna jest w tej chwili stabilna, oparta o realizację polskiego interesu narodowego. Jest kilka podstawowych celów jakie trzeba osiągnąć. Biorąc pod uwagę konflikt na Wschodzie, podstawowym jest zabezpieczenie bezpieczeństwa Polski w obecnym, niespokojnym świecie, a zwłaszcza na terenie, na którym leży nasz kraj. Pierwszoplanową kwestią jest zapewnienie bezpieczeństwa nie tylko w wymiarze politycznym, militarnym, ale także w wymiarze gospodarczym, szczególnie energetycznym.

Skoro już jesteśmy przy kwestii bezpieczeństwa, to jakich działań możemy się spodziewać aby zwiększyło się bezpieczeństwo Polski?

Jesteśmy oczywiście nastawieni na wdrożenie ustaleń szczytu NATO. W Polsce będą stacjonowały oddziały amerykańskie. Chodzi tu także o dozbrojenie polskiej armii. Ma ona otrzymać sprzęt rzeczywiście jej potrzebny i nowoczesny, a nie konstrukcje, które już w momencie budowy byłyby przestarzałe nawet w krajach ich pochodzenia. Ale nie tylko. Mam tu na myśli także kwestie bezpieczeństwa, choćby w wymiarze energetycznym. Dywersyfikujemy źródła dostarczania energii do Polski. Występujemy tam gdzie to jest konieczne, do instytucji międzynarodowych, takich jak Trybunał Sprawiedliwości UE. Tak robimy, gdy decyzje podejmowane w obrębie UE są dla nas niekorzystne, tak jak sprawa dopuszczenia Gazpromu do gazociągu OPAL w zasadzie jako monopolisty. W tym zakresie jest już pierwszy sukces. Trybunał wstrzymał wykonanie decyzji Komisji Europejskiej na czas rozpatrywania sprawy. Z tym wiążą się kolejne elementy polskiej polityki zagranicznej. Mowa tu o wzmocnieniu pozycji Polski w regionie, uczynieniu z Grupy Wyszehradzkiej samodzielnego elementu układu geopolitycznego w naszym regionie, a nie tylko zatomizowanego bezwolnego dodatku do samozwańczego "jądra decyzyjnego" UE.

Czy jednym z priorytetów naszej polityki zagranicznej pozostaje też polityka wschodnia?

Oczywiście wsparcie dla Białorusi i Ukrainy jest jednym z naszych priorytetów. Jesteśmy zainteresowani utrzymaniem niepodległości tych państw. Najlepiej kiedy są to państwa demokratyczne, gdyż są wtedy bardziej stabilne, ale każda Białoruś i każda Ukraina jest lepsza, niż gdyby to miały być zachodnie gubernie Federacji Rosyjskiej. Będziemy więc udzielać wsparcia dla państwowości tych krajów.

Jakie są priorytety jeśli chodzi o handel zagraniczny?

Poszukujemy nowych rynków, które z ideologicznych powodów były dotąd dla nas pozamykane, takich jak Chiny, czy Kazachstan. Zaawansowane rozmowy i konkretne działania w tym celu już podjęto. Włączamy się zresztą z Chinami we współpracę gospodarczą. Z kolei jeśli chodzi o Kazachstan, to wizyta prezydenta Nazarbajewa była znacznym impulsem do rozwoju stosunków nie tylko politycznych, ale i gospodarczych. Jesteśmy otwarci też na inne rynki, rynki na innych kontynentach do tej pory jakby zamknięte dla nas, takie jak chociażby Panama, czy rynki afrykańskie. Polska jest dosyć dużym krajem, nie tylko w skali europejskiej, ale i w światowych rankingach mieści się w górnych obszarach. Dlatego powinniśmy odgrywać znaczącą rolę w gospodarce międzynarodowej i nie zamykać się na współpracę z różnymi regionami.

A czy są jakieś plany w stosunki do Polonii w Europie i na świecie?

Oczywiście nasz kraj jest nastawiony na wspieranie Polaków mieszkających zagranicą, wśród nich także tych, którzy nie z własnej woli znaleźli się poza naszym krajem w wyniku przesunięć terytorialnych po II wojnie światowej. Chcemy utrzymywać z nimi kontakty, wspierać ich, bo są to tacy sami Polacy, jak i my.