Smutny dzień dla Warszawy - i dla Polski. W stolicy zaprzysiężono na prezydenta Rafała Trzaskowskiego, polityka Platformy Obywatelskiej, dziedzica i następcę okrytej hańbą Hanny Gronkiewicz-Waltz.
Trzaskowski, który nie posłał swojego dziecka do Komunii świętej z powodów antyklerykalnych, zamanifestował lewackie poglądy. W przysiędze nie wypowiedział słów ,,tak mi dopomóż Bóg''. Rafał Trzaskowski zapowiedział też, że będzie sowicie opłacał antychrześcijański, bezbożny i nieludzki proceder in vitro.
Wcześniej Trzaskowski podpisał już kartę LGBT, zapewniając, że będzie zabiegał o realizację postulatów homoseksualnych rewolucjonistów.
Zarówno on jak i ustępująca w niesławie Hanna Gronkiewicz-Waltz wygłosili bardzo polityczne przemówienia. Gronkiewicz-Waltz wspominała o tym, że Warszawa nie stanie się ,,Budapesztem ani Moskwą'', a Trzaskowski dziękował jej za 12 lat rządów.
bb/wyborcza.pl, fronda.pl