Poseł Platformy Obywatelskiej, Marcin Kierwiński, nadal nie rozumie albo udaje, że nie rozumie, co wykazały ekshumacje kolejnych ofiar katastrofy smoleńskiej.

Dlatego polityk atakuje prokuratora Marka Pasionka, który ujawnił w czwartek, że w trumnie Śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego znaleziono szczątki dwóch innych osób. Nadzorujący śledztwo smoleńskie zastępca prokuratora generalnego ujawnił również inne rażące zaniedbania. Zdaniem Kierwińskiego, prokuratura powinna ujawnić informacje o tym, kto zajmował się identyfikacją ciał ofiar katastrofy i nadzorował ten proces.

"Coraz bardziej mam wrażenie, że prokuratura, która ma zbadać przyczyny katastrofy smoleńskiej, nie chce badać tych przyczyn, a chce epatować społeczeństwo tymi bardzo trudnymi, chyba dla nas wszystkich, wynikami ekshumacji. Wolałbym, żeby dane dotyczące śledztwa smoleńskiego przedstawiane były kompleksowo, a nie wybiórczo"- stwierdził poseł Platformy Obywatelskiej, zarzucając prokuratorowi brak profesjonalizmu. "Widać, że (prok. Pasionek) chce przedstawiać tylko niektóre dane, te, które są dla niego wygodne".  Zdaniem polityka wygląda to tak, jakby zastępca prokuratora generalnego „chciał podzielić się informacjami, które są wygodne dla jednego, konkretnego obozu politycznego”.

"Nie odpowiada na żadne pytania, które mogłyby np. wskazywać na kłamstwa pana Antoniego Macierewicza"-Dodał Marcin Kierwiński. Przypomniał również, że Pasionek był zaangażowany w śledztwo smoleńskie także krótko po katastrofie, ale nie o tym, że prokurator w czasie rządów PO-PSL został odsunięty od czynności, prowadzono przeciwko niemu śledztwo, a Prokuratura Okręgowa w Warszawie, nie znajdując żadnych dowodów, umorzyła je. 

"Dziwię się, że pan prokurator Pasionek nie zaczął przesłuchań w tej sprawie od przesłuchania samego siebie. Przypomnę, że to prokuratura odpowiada za kwestie sekcji zwłok, ewentualnych ekshumacji i pomocy przy identyfikacji. Jeżeli były jakieś wątpliwości, to pytanie, dlaczego pan prokurator Pasionek wtedy nie zgłaszał tego. Pytanie też, dlaczego te wątpliwości zgłasza teraz"-zastanawiał się poseł PO. 

yenn/PAP, Fronda.pl