- Przychodzicie agresywni pod mój dom. Kim trzeba być, żeby nie uszanować spokoju zmarłych!? - czytamy w emocjonalny wpisie posłanki PiS, Anny Milczanowskiej.

Jak się okazuje działaczki protestów „Strajku kobiet” byli na cmentarzu, gdzie pochowana jest matka jednej z posłanek PiS. To kolejne przekroczenie granic po tym, jak protestujące zaczęły nękać osoby pro-life oraz niektórych polityków pod ich prywatnymi domami.

Posłanka na swoim profilu na Twitterze napisała:

#StrajkKobiet Przychodzicie agresywni pod mój dom. Kim trzeba być, żeby nie uszanować spokoju zmarłych!? To moi ś.p. Mama, Tata żołnierz AK i NSZ, który 7 lat spędził w UBckich katowniach. Przekazali mi wartości bliskie Polakom. Chwała Im za to! #Wstyd wam! #Barbarzyństwo

 

mp/twitter/anna milczanowska