Reżim Łukaszenki zmusił samolot Ryanair do awaryjnego lądowania na lotnisku w Mińsku. Po lądowaniu aresztowano znajdującego się na jego pokładzie opozycjonistę Romana Protasiewicza. Incydent bardzo ostro skomentował premier Mateusz Morawiecki.
Lądowanie samolotu Ryanair lecącego z Aten do Wilna oficjalnie miało być związane z informacją o bombie na pokładzie. Okazało się, że doniesienia się nie potwierdził, jednak zatrzymano wspomnianego opozycjonistę.
Sprawę komentował między innymi prezydent Litwy Gitanas Nauseda, którzy na Twitterze napisał wprost o „wydarzeniu bez precedensu”, a białoruskim władzom zarzucił „przymuszenie samolotu do lądowania”. Doradczyni prezydenta Asta Skaisgiryte stwierdziła z kolei, że wszystko to przypomina operację KGB.
Do zdarzenia odniósł się także premier Mateusz Morawiecki. Szef polskiego rządu poinformował na Twitterze:
„Zwróciłem się do Przewodniczącego @eucopresident
o rozszerzenie agendy jutrzejszej Rady Europejskiej o punkt dot. natychmiastowych sankcji wobec reżimu A. Łukaszenki”.
Jak dodał:
„Porwanie cywilnego samolotu to bezprecedensowy akt państwowego terroryzmu, który nie może pozostać bezkarny”.
Więcej o sprawie piszemy także tutaj.
Zwróciłem się do Przewodniczącego @eucopresident o rozszerzenie agendy jutrzejszej Rady Europejskiej o punkt dot. natychmiastowych sankcji wobec reżimu A. Łukaszenki. Porwanie cywilnego samolotu to bezprecedensowy akt państwowego terroryzmu, który nie może pozostać bezkarny.
— Mateusz Morawiecki (@MorawieckiM) May 23, 2021
dam/twitter,PAP