Białoruskie służby zatrzymały dziś samochód przewożący litewską pocztę dyplomatyczną. Funkcjonariusze żądali zerwania pieczęci dyplomatycznych i otworzenia samochodu. Kiedy kurier odmówił, zmuszono go zawrócenia i powrotu na terytorium Litwy. Litewskie MSZ podkreśla, że jest to poważne naruszenie Konwencji Wiedeńskiej. Solidarność z Litwą wyraził przebywający w Wilnie wiceprzewodniczący KE Frans Timmermans.

Ministerstwo Spraw Zagranicznych Litwy poinformowało dziś, że na litewsko-białoruskim przejściu granicznym w Miednikach białoruscy funkcjonariusze zatrzymali samochód przewożący litewską pocztę dyplomatyczną, żądając od kuriera zerwania pieczęci dyplomatycznych i otworzenia samochodu. Kiedy kurier odmówił spełnienia tych żądań, zmuszono go do powrotu na terytorium Litwy.

- „Zatrzymanie samochodu przewożącego pocztę dyplomatyczną na granicy państwowej jest poważnym naruszeniem Konwencji Wiedeńskiej o stosunkach dyplomatycznych”

- podkreślił litewski minister spraw zagranicznych Gabrielius Landsbergis.

W trybie pilnym do MSZ Litwy wezwany został przedstawiciel białoruskiej ambasady w Wilnie, któremu wręczono notę protestacyjną.

Solidarność z Litwą wyraził wiceprzewodniczący KE Frans Timmermans, który przebywał dziś w Wilnie.

- „Białoruski reżim każdego dnia staje się coraz bardziej nikczemny. Nawet podstawowe normy dyplomatyczne przyjęte przez dyktatorów na całym świecie są teraz lekceważone przez Białoruś”

- wskazał.

Podkreślił, że UE musi odpowiedzieć stanowczymi sankcjami.

kak/PAP