Lekarzom z mińskiego specjalistycznego szpitala udało się uratować życie białoruskiego więźnia politycznego Sciapana Łatypau, który na sali sądowej próbował odebrać sobie życie, używając długopisu.

Sciapan Łatypau to 41-letni alpinista przemysłowy, który brał udział w pokojowych demonstracjach po sfałszowaniu wyborów prezydenckich przez Aleksandra Łukaszenkę.

Łatypau został zatrzymany we wrześniu ubiegłego roku przez milicjantów w cywilu, którzy przyszli na “Plac Zmian” niszczyć opozycyjny mural.

Wczoraj trafił przed sąd w sprawie oskarżeń o “stawianie oporu podczas zatrzymania”, “organizację działań poważnie naruszających porządek”, “próbę otrucia funkcjonariuszy” (w jego domu znaleziono toksyczny środek ochrony roślin) i “oszustwa finansowe na szczególnie dużą skalę”.

W trakcie rozprawy Łatypau dokonał próby samobójczej przy użyciu długopisu. Na salę rozpraw więźnia wprowadzono z widocznymi śladami pobicia. Łatypau stwierdził, że spędził 51 dni w celi razem z aresztantami, którzy znęcali się nad nim na polecenie białoruskich służb.

Łatypau przeszedł operację w Mińskim Centrum Chirurgii, Transplantologii i Hematologii. Życiowo ważne organy nie zostały uszkodzone. Jego stan jest zadowalający, wciąż przebywa pod narkozą i respiratorem – przekazało w mediach społecznościowych konto medyków wspierających opozycję.

jkg/biełsat