28 marca 2022 r. prezydent Joe Biden wydał swoją propozycję budżetową na rok fiskalny 2023. Aby uniknąć rozwiązania rządu, amerykański Kongres musi wynegocjować i uchwalić ten plan wydatków do 30 września 2022 r. W ramach projektu, Joe Biden proponuje 1,8 miliarda dolarów na finansowanie amerykańskiej strategii na Indo-Pacyfiku, w tym 400 milionów dolarów na przeciwdziałanie rosnącym aspiracjom Chińskiej Republiki Ludowej.

Wydatki, o których mowa w kontekście realizacji strategii Joe Bidena na Indo-Pacyfiku wchodzą w skład budżetu Pentagonu, który w roku fiskalnym 2023 wynosić ma 773 miliardy dolarów. Patrząc na rozkład funduszy w ramach proponowanego przez obecną administrację Białego Domu budżetu stwierdzić można, że Stany Zjednoczone trzeźwo patrzą na dynamikę rozwoju rozkładu sił na Indo-Pacyfiku. Środki rozplanowane w ramach oficjalnej strategii działań na Indo-Pacyfiku administracji Bidena pokrywać mają bardzo szeroki wachlarz działań. To przede wszystkim:

  1. Inwestowanie w instytucje demokratyczne, wolną prasę i dynamiczne społeczeństwo obywatelskie

  2. Poprawa przejrzystości fiskalnej w regionie Indo-Pacyfiku w celu ujawnienia korupcji i stymulowania reform,

  3. Zapewnienie, że morza i niebo w regionie są chronione i wykorzystywane zgodnie z prawem międzynarodowym,

  4. Partnerstwo na rzecz budowania oporu na wyspach Pacyfiku,

  5. Tworzenie połączeń między Indo-Pacyfikem a obszarem Euroatlantyckim,

  6. Postępowanie zintegrowanego odstraszania,

  7. Rozszerzanie obecności i współpracy straży przybrzeżnej USA przeciwko innym zagrożeniom międzynarodowym,

  8. Innowacje umożliwiające działanie w szybko zmieniających się środowiskach zagrożeń, w tym w przestrzeni kosmicznej, cyberprzestrzeni oraz obszarach krytycznych i nowych technologii,

  9. Kontynuacja działań sojuszniczych w ramach AUKUS,

  10. Utrzymanie pokoju i stabilności w Cieśninie Tajwańskiej.

Warto wskazać, że utrzymanie bezpieczeństwa w tym regionie wynika w dużej mierze z traktatów międzynarodowych, czy wielostronnych sojuszy militarnych i dyplomatycznych. Przesłanie najnowszej amerykańskiej strategii jest bardzo jasne: Chiny stanowią poważne zagrożenie dla państw regionu Indo-Pacyfiku i całego świata, któremu muszą przeciwdziałać na wszystkich frontach Stany Zjednoczone oraz ich sojusznicy i partnerzy.

Chińskie roszczenia terytorialne w obszarze Indo-Pacyfiku

Porządek światowego bezpieczeństwa morskiego opiera się na zasadach zawartych w Konwencji ONZ z 1982 r. o prawie morza (UNCLOS). W obliczu narastającej agresji Chińskiej Republiki Ludowej na Morzu Południowochińskim, dążeń terytorialnych względem wysp znajdujących się w tym regionie (m.in. roszczenia dotyczące Wysp Paracelskich) widać wyraźnie postępującą dewastację zasad opartych na UNCLOS.

Chińska Republika Ludowa wyraża historyczne roszczenia do znacznej części obszaru Morza Południowochińskiego. Chodzi głównie o obszary, które w świetle obowiązującego prawa międzynarodowego należą do okolicznych państw. Są to wody należące m.in. Malezji, Brunei, Filipin oraz Wietnamu. Obszary te są miejscem transportu większości chińskich towarów. Warto jednak wskazać, że w 2016 roku Stały Trybunał Arbitrażowy w Hadze uznał bezprawność wszelkich dążeń i roszczeń terytorialnych Pekinu. Jednak głównym celem roszczeniowej polityki zagranicznej Chin w regionie stało się przyłączenie demokratycznego Tajwanu.

Chińska Republika Ludowa wpływa również na gospodarkę rynkową państw regionu poprzez dofinansowanie pokrewnych instytucji, firm oraz ograniczanie handlu z państwami wyrażającymi sprzeciw wobec totalitarnej polityki reżimu Xi Jinpinga. Na celowniku wojny handlowej Chin pojawiła się Australia. Pekin nałożył na australijskie wino cła o wysokości nawet do 212 proc. Wcześniej Państwo Środka podejmowało działania mające na celu ograniczenie importu różnych produktów z Australii, m.in. węgla, miedzi czy jęczmienia.

Potrzeba zacieśnienia koalicji anty-chińskiej

Jednym z najnowszych punktów strategii USA w celu ponownej walki o dominację w tym regionie było powołanie we wrześniu 2021 r. paktu między Stanami Zjednoczonymi, Wielką Brytanią i Australią – AUKUS. Strategiczny sojusz z jednej strony oznacza koniec prymatu Stanów Zjednoczonych w tym regionie z powodu narastającej ingerencji Chińskiej Republiki Ludowej, a z drugiej przynosi odświeżony sposób prowadzenia polityki międzynarodowej w tym regionie świata. Z tego powodu Zachód postanowił w miejsce ustępujących z roli lidera Stanów Zjednoczonych postawić na strategiczną rywalizację z Chinami, która objawia się sojuszem złożonym z USA, Wielkiej Brytanii i Australii.

Jak wskazują przedstawiciele Białego Domu, propozycja przeznaczenia dodatkowych środków na działania w regionie Indo-Pacyfiku ma pełnić funkcje zintegrowanego odstraszania. W celu wzmocnienia rezultatów zamierzonych działań, budżet priorytetowo traktuje Chiny jako największe wyzwanie dla Departamentu Obrony USA. W ramach amerykańskiej strategii na Indo-Pacyfiku coraz większą rolę odgrywać ma Australia.

Rosnąca pozycja strategiczna Australii

Sojusz, który dla Canberry ma znaczenie strategiczne stoi pod znakiem znaczącego rozwoju marynarki wojennej. Australia w ramach inicjatywy AUKUS uzyska konwencjonalnie uzbrojone okręty podwodne o napędzie atomowym. Na mocy paktu Stany Zjednoczone będą dzielić technologię napędu jądrowego z Australią, tak samo jak z Wielką Brytanią w ramach umowy o wzajemnej obronie z 1958 r. Przedstawiciele rządu Scotta Morrisona planują uzbroić okręty w broń konwencjonalną. Jednak w chwili obecnej nie podjęto jeszcze decyzji w sprawie szczegółów programu, w tym wyboru floty opartej na amerykańskich lub brytyjskich okrętach podwodnych o napędzie atomowym. Docelowo Królewska Marynarka Wojenna Australii zakupi osiem takich okrętów podwodnych. Całość będzie kosztować około 70 miliardów dolarów, jednak według wielu ekspertów cena ta może wzrosnąć. Raport opublikowany w grudniu przez Australijski Instytut Polityki Strategicznej wykazał, że program okrętów podwodnych z napędem jądrowym kosztowałby nawet ponad 80 miliardów dolarów.

Po pół roku trwania paktu spodziewany jest pierwszy raport dotyczący działań podjętych w zakresie obronności na Indo-Pacyfiku. Eksperci z „Financial Review” spodziewają się jednak, że pierwsze wieści dotyczyć będą jednak w dużej mierze współpracy w ramach badań nad technologią kwantową, sztuczną inteligencją, wymianą informacji i bezpieczeństwem cybernetycznym.

W ramach realizacji zadań tego sojuszu, Wielka Brytania obiecała dodatkowe 25 milionów funtów w celu promowania „pokoju i stabilności” w regionie Indo-Pacyfiku. Jest to symbol pogłębienia współpracy strategicznej z Australią w obliczu ciągłych obaw o potęgę i wpływy Chin w regionie. Fundusze zostaną wykorzystane zgodnie za zapowiedziami ekspertów, w celu wzmocnienia obszaru cyberbezpieczeństwa i bezpieczeństwa morskiego. Takie deklaracje płyną z zapewnień premiera Wielkiej Brytanii Borisa Johnsona po spotkaniu ze swoim australijskim odpowiednikiem Scottem Morrisonem.

Perspektywy dalszego rozwoju sojuszu anty-chińskiego

Ruchy trwające w ramach AUKUS mogą przybrać również formę legislacyjną w Stanach Zjednoczonych. Przewodzący sojuszowi prezydent Joe Biden postuluje, aby wątki związane ze współpracą na Indo-Pacyfiku były brane pod uwagę przez Kongres. W amerykańskim parlamencie funkcjonuje już Friends of Australia Caucus, którego współprzewodniczący Joe Courtney (D-CT) silnie aprobuje postulaty amerykańskiej władzy wykonawczej względem sojuszu z Wielką Brytanią i Australią.

Zacieśnienie relacji pomiędzy Stanami Zjednoczonymi i Australią jest bezpośrednim owocem aktywności Chin w regionie. Relacje pomiędzy tymi dwoma państwami były dobre od lat, również na poziomie sojuszniczym w ramach ANZUS (Pakt Bezpieczeństwa Pacyfiku), lecz w chwili obecnej weszły na kolejny poziom. Zmiany w strategicznej sytuacji Australii widać było w 2021 r. nie tylko na podstawie podpisania trójstronnego paktu, ale także na czerwcowym szczycie G7 w Kornwalii i wrześniowym spotkaniu przywódców QUAD. Dodatkowe zaangażowanie Canberry przez Stany Zjednoczone potwierdza, że Chiny stały się potęgą nastawioną na kontestację regionalnego i międzynarodowego ładu, chętną do użycia przymusu i siły w celu ekspansji terytorialnej. Z tego punktu widzenia zwiększenie planowanych wydatków na obronność w ramach amerykańskiej strategii działań na Indo-Pacyfiku wydaje się być właściwym krokiem w kierunku utrzymania pokoju w tym regionie świata.


JAN HERNIK

Dziennikarz i publicysta, który zdobywał doświadczenie w polskich niezależnych mediach internetowych. W swojej karierze brał udział w tworzeniu projektów związanych z polityką krajową i geopolityką. Hernik ma doświadczenie w pracy jako prezenter telewizyjny i redaktor portalu informacyjnego. W Warsaw Institute jest redaktorem naczelnym strony internetowej i ekspertem w dziedzinie Stanów Zjednoczonych.

Absolwent Ośrodka Studiów Amerykańskich Uniwersytetu Warszawskiego. Specjalizuje się w teorii wpływu religii, rasy i pochodzenia etnicznego na wybór polityczny w amerykańskich wyborach prezydenckich. Jego zainteresowania badawcze obejmują także erę kolonialną Stanów Zjednoczonych, prawo do posiadania broni oraz amerykańską myśl wolnościową.

 

Artykuł pierwotnie ukazał się na stronie think tanku Warsaw Institute.

[CZYTAJ TEN ARTYKUŁ]