Robert Biedroń wyjawił zaskakujące, w obecnej sytuacji, plany na urlop w Chinach. Jak mówi w rozmowie z dziennikarzami „Super Expresu”, razem ze swoim partnerem, Krzysztofem Śmiszkiem, wybierają taki kierunek, ponieważ w związku z koronawirusem bardzo spadły ceny podróży do Chin.

W wywiadzie Biedroń chwalił się swoimi dotychczasowymi podróżami zagranicznymi, których odbył już 60. Teraz jadą do Chin, ponieważ:

-„Jest tanio, bo nikt tam teraz nie kursuje z uwagi na koronawirusa, a my tam pojedziemy. Nie boimy się, choć trzeba oczywiście uważać, jednak jak się zna świat, to on jest jedną małą wioską. Trzymajcie za nas kciuki”.

Na wypowiedz kandydata Biedronia zareagował szef jego sztabu, Tomasz Trela, który napisał na Twitterze:

-„Pabianice, Zduńska Wola, Sieradz, Chełm, Włodawa, Warszawa, Dąbrowa Górnicza i jeszcze setki innych miejsc. Na odpoczynek przyjdzie czas, za kilka, sorry kilkanaście miesięcy, bo po wygranej, Polskę trzeba zmieniać”.  

 

kak/ se.pl Twitter