„To jest oczywiste, że Białoruś i Rosja mają olbrzymią agenturę wpływu w Polsce” – uważa Adam Bielan. „W sytuacji krytycznej jest ona ujawniania – każdy może prześledzić działania rozmaitych polityków. W wielu przypadkach możemy mówić o zwykłej głupocie i całkowitej nieznajomości kwestii geopolitycznych. Ale w wielu wypadkach są to działania wprost agenturalne” – twierdzi lider Republikanów.

W rozmowie z „Rzeczpospolitą” Bielan wyraził przekonanie, że „Rosja od kilkunastu tygodni – za pomocą białoruskich służb specjalnych – testuje granicę UE poprzez przerzucanie irackich imigrantów oraz imigrantów z Azji Centralnej”. „Najpierw testowano granicę białorusko-litewską, później białorusko-łotewską – od kilku tygodni mamy testowanie granicy białorusko-polskiej” – powiedział były wicemarszałek senatu.

Zdaniem posła Zjednoczonej Prawicy napięta sytuacja na naszej granicy z Białorusią jest ściśle powiązana ze zbliżającymi się manewrami wojsk rosyjskich i białoruskich „Zapad”, które „będą ćwiczyć m.in. starcie wojskowe z naszym krajem”. Szef Partii Republikańskiej nie ma wątpliwości, że w tej sytuacji „kraje europejskie muszą się bronić”. Bielan nadmienił także, że „Litwa i Łotwa wprowadziły stany nadzwyczajne, a w Polsce, oprócz wojny hybrydowej na granicy mamy także wojnę informacyjną i uaktywnienie rosyjskiej agentury wpływu w naszym kraju. Widać to przede wszystkim w mediach i wśród polityków opozycji”.

Adam Bielan odniósł się także do bieżącej sytuacji na naszym rodzimym politycznym podwórku.

Cierpiący na "kompleks Gowina" republikanin ocenił, że Gowin „od wielu miesięcy uprawiał dywersję” i „robił wszystko, by nasz projekt poniósł klęskę”. Bielan uważa też, że teza Gowina, iż „za chwilę odbędą się wybory” jest kompletnie nieuprawniona.

Poseł nie ma wątpliwości, że w najbliższym czasie czekają nas w Sejmie kluczowe głosowania, w sprawie odwołania z urzędu marszałek Witek czy dotyczące Nowego Ładu. I będzie to jego zdaniem bardzo ważna próba sił w konfrontacji z opozycją.

 

ren/Rzeczpospolita