Rzecznik Praw Obywatelskich niesłusznie zakwestionował sformułowanie „Bóg, Honor, Ojczyzna” w paszportach. Adam Bodnar wystąpił z wnioskiem do MSWiA o zmianę wzoru dokumentu twierdząc, że to hasło rzekomo godzi w wolność osób niewierzących oraz, iż miałoby naruszać bezstronność światopoglądową władz. Tymczasem wspomniana fraza nie tylko nie łamie zasad Konstytucji, ale także podtrzymuje polską tradycję. Instytut Ordo Iuris przygotował analizę na ten temat.

>>>POBIERZ ANALIZĘ<<<

W polskiej Konstytucji – zwłaszcza w jej preambule – znajdują się jednoznacznie odwołania do Boga oraz tradycji narodowej zakorzenionej w wartościach chrześcijańskich. Wynika z tego, iż nie ma żadnych przeszkód prawnych, aby w przestrzeni publicznej, np. we wzorach dokumentów urzędowych, zamieszczać symbolikę religijną. Ponadto, na mocy ustawy zasadniczej, na władzach Rzeczypospolitej Polskiej spoczywa obowiązek strzeżenia dziedzictwa narodowego, które, jest zakorzenione w wartościach chrześcijańskich. Podejmując różnego rodzaju inicjatywy w tym zakresie rządzący nie mogą pomijać tych aspektów polskiej historii i kultury, które czerpią inspirację z tradycji religijnej.

Dbając o zachowanie polskiego dziedzictwa kulturowego rządzący mają obowiązek odwoływania się także do tych jego elementów, które wynikają z tradycji chrześcijańskiej. Skoro w obowiązującym wzorze paszportu znalazły się odwołania do różnorodnych postaci i wydarzeń z historii Polski, nie sposób uznać, aby zamieszczenie w tej grupie wspomnianego stwierdzenia w jakikolwiek sposób dyskryminowało osoby nieidentyfikujące się z jego przesłaniem. Co więcej, takie działanie nie narusza także zasady bezstronności światopoglądowej władz publicznych. Doszłoby do tego dopiero wówczas, gdyby organy państwowe przyjęły za podstawę rozstrzygnięć stosunek obywateli do religii. Taka sytuacja zaś nie ma miejsca w tej kwestii.

„Wzór paszportu jest wspólny dla wszystkich obywateli i symbolika w nim zamieszczona nie stanowi o identyfikacji danej osoby z określonymi poglądami, a co najwyżej z przynależnością państwową związaną z posiadanym obywatelstwem. Natomiast Rzecznik Praw Obywatelskich zdaje się zapominać, że Konstytucja stanowi pewną całość i interpretując jej poszczególne przepisy nie można wyrywać ich z kontekstu, w którym zostały umieszczone” – skomentował Konrad Dyda, ekspert Centrum Analiz Ordo Iuris.

Ordo Iuris