Rezydencja bp Tebartza-van Elsta to wielki kompleks „liczący 2 tys. m2 z oknami z ramami z alabastru i fasadą wyłożona płytami z naturalnego kamienia i własnym systemem odstraszania gołębi”. Kosztowała 5 mln euro. Po zawieszeniu biskupa przez papieża Franciszka, limburski ordynariat debatuje nad przyszłością tej luksusowej budowli.

Jak informuje tygodnik "Der Spiegel", kilka z dyskutowanych scenariuszy przewiduje urządzenie tam schroniska dla uchodźców lub dla osób bezdomnych, albo kuchni dla ubogich. - Trzeba się pozbyć tego odium wyrzucania pieniędzy w błoto i tarzania się w luksusie - powiedział jeden z wpływowych członków kapituły.

„Urządzenie w biskupiej rezydencji schroniska dla uchodźców wzorowałoby się na tym, co w latach siedemdziesiątych i dziewięćdziesiątych zrobił biskup senior Franz Kamphaus, który oddał swoje mieszkanie do dyspozycji rodzinie uchodźców z Erytrei, a sam przeprowadził się do seminarium duchownego” – czytamy na Onet.pl.

Jeśli Kościół zdecyduje się na prowadzenie schroniska w tym miejscu, jego administracją zajmie się niemiecki Caritas.

Pomysł wydaje się godny do realizacji, nieprawdaż?

Sm/Deutsche Well /Onet.pl