Portal Fronda.pl: W przedszkolu „13” w Rybniku-Chwałowicach zabrakło miejsca dla trójki dzieci, których rodzicom nie podobało się, że w grupie ma zostać zrealizowany „program równościowy”. Jak Pan to ocenia?

Bolesław Piecha, senator z Rybnika: To jest zaślepienie ideologiczne pani dyrektor albo głupota połączona z jakąś bezdusznością. W obu przypadkach taka postawa jest naganna. Nie rozumiem takich decyzji osób, które zajmują się wychowaniem dzieci. Jeżeli szykaną jest wykreślenie kilkuletniego dziecka za program, który nie podoba się rodzicom, to ja nie wiem, w jakim państwie żyję. To nie jest moja Ojczyzna.

Pani dyrektor tłumaczy jednak, że w innych grupach nie ma już miejsc, więc tej trójki dzieci nie można przenieść w obrębie tego przedszkola. W środku roku mają być przeniesione do innego.

Cały program europejski związany z gender jest jednym wielkim nieporozumieniem. Wiemy, że oczywiście Europa przez różnego rodzaju lewicowe siły promuje relatywizm moralny, który na sztandarach ma tęczę seksualności człowieka. To jest jasne. Nie wiem natomiast dlaczego dyrektorzy przedszkoli nie patrzą na tego typu programy krytycznie. Czy muszą być aż tak pazerni na pieniądze? Czy wartości da się kupić za parę eurocentów? To są pytania, które zostawiam bez odpowiedzi.

Nazwał Pan zachowanie Pani dyrektor nagannym. Czy można podjąć jakieś działanie w sprawie jej decyzji?

Moim zdaniem, prezydent miasta powinien wyciągnąć określone konsekwencje. Także pracodawca pani dyrektor, czyli Urząd Miasta. Nie chciałbym, aby to była szykana, jak na przykład zwolnienie. Sądzę jędnak, że pani dyrektor powinna się spotkać z jednoznacznym stanowiskiem władz miasta w tej materii,bo to jest absolutnie karygodne, żeby dzieci, i to kilkuletnie, zostały wykreślane z listy z powodu błędów albo poglądów pani dyrektor.

Not. MBW

Afera gender w przedszkolu. „Tatusiu, też możesz chodzić w sukience”

Tomasz Teluk dla Fronda.pl: W programie "13" było miękkie gender. Wstęp do indoktrynacji