Jak co roku w przeddzień rocznicy katastrofy smoleńskiej odbywa się demonstracja pod ambasadą Rosji, przygotowana przez warszawski Klub "Gazety Polskiej". Uczestnicy upominają się o prawdę oraz domagają się oddania kluczowych dowodów w śledztwie smoleńskim. 

Przewodniczący warszawskiego Klubu "Gazety Polskiej", Adam Borowski wygłosił podczas demonstracji bardzo mocne przemówienie.

„To nie może być tak, że za tę tragedię nikt nie poniósł odpowiedzialności. Nie zapomnimy wam tego!”-podkreślił działacz opozycji czasów PRL. 

"Demonstrujemy przed ambasadą Rosyjskiej Federacji, która jest odpowiedzialna za katastrofę smoleńską. Do dnia dzisiejszego nie oddano nam naszej własności. Wraku samolotu i oryginałów czarnych skrzynek. [...] My nie przestaniemy się o naszą własność upominać"-podkreślił Borowski. Szef warszawskiego Klubu "Gazety Polskiej" podziękował byłemu ministrowi obrony narodowej, Antoniemu Macierewiczowi, który po dymisji kieruje podkomisją ds. ponownego zbadania katastrofy smoleńskiej. Jak wskazał Borowski, Macierewicz "swoim uporem doprowadził do tego, że przeprowadzono ekshumacje". 

"Mieliśmy świadectwo, czego Polacy mieliby się od Rosjan uczyć. mieliśmy świadectwo poddaństwa. Poddaństwa naszych władz. I to jest nie do zniesienia. To jest coś, co będzie dzielić moje pokolenie na wieki"- podkreślił opozycjonista czasów PRL. Jak dodał, rząd PO-PSL nie był w stanie zdobyć się na przeprosiny wobec Polaków, za to, że jego przedstawiciele odpowiedzialni za przygotowanie wizyty nie dopełnili swoich obowiązków i kłamali o "znakomitej współpracy z Rosjanami". Adam Borowski przypomniał, że ówczesne władze Polski kłamały "każdego dnia", a tych, którzy upominali się o prawdę, "nazywali sektą smoleńską",

Nie stać ich było na jedno słowo: „Przepraszam”. „Przepraszam za to, żeśmy do tego dopuścili, że nie dopełniliśmy naszych obowiązków, że kłamaliśmy o znakomitej współpracy z Rosjanami. Kłamaliśmy każdego dnia, a tych, którzy upominali się o prawdę nazywaliśmy sektą smoleńską”. 

"Dziękuję za to świadectwo, że pamiętamy, że ten zbrodniczy rosyjski reżim nie będzie miał spokoju. Dziękuję przyjaciołom z "Gazety Polskiej" za to, że się tutaj zebrali. (...) Putin ma na sumieniu nie tylko naszego prezydenta, swoich opozycjonistów, ma też 250 tys. przedstawicieli narodu czeczeńskiego. To człowiek, który chce odbudować imperium sowieckie, a wolny świat musi go powstrzymać"-podkreślił szef warszawskiego Klubu "GP". 

yenn/Niezależna.pl, Fronda.pl