Na łamach portalu kresy24.pl Teresa Zachara opisuje, w jaki sposób Święta Bożego Narodzenia spędzali tradycyjnie mieszkańcy Kresów.  Wieczerza wigilijna była oczywiście postna. Jednak nie składała się z 12. potraw. Ich ilość była zależna od zamożności domu, ale zawsze nieparzysta.

Tak więc chłopi przygotowywali 7. posiłków, średniozamożna szlachta – 9, bogata szlachta – 11, a u magnatów na stole znajdowało się miejsce dla aż 13 potrwa. Parzysta była natomiast zawsze liczba biesiadników. Wierzono, że jeśli przy stole zasiądzie nieparzysta liczba osób, jedna z nich umrze.

Do świąt skrupulatnie się przygotowywano. Uczestniczono w roratach, poszczono tak samo, jak w Wielkim Poście. Z samą Wigilią poprzedzającą Boże Narodzenie wiązało się mnóstwo przesądów i wróżb. Właściwie wszystkiemu przypisywano jakieś nadnaturalne znaczenie. Zwiastunem kłótni i chorób było np. wejście kobiety jako pierwszej do domu. Dlatego zawsze pierwszy musiał wejść mężczyzna.

Pod nieskazitelnie czystym obrusem kładziono siano. Wieczerzę rozpoczynano wraz z pierwszą gwiazdą na niebie. Najpierw gospodarz odczytywał Ewangelię o Narodzeniu Pańskim, potem dzielono się opłatkiem i składano życzenia. Gospodarz dzielił się nim również ze zwierzętami, którym zanoszono kolorowe opłatki. W bogatych domach biesiadników obsługiwała służba. W biedniejszych mogła to czynić tylko gospodyni. Kto poza nią wstałby od stołu, miał sprowadzić na siebie śmierć.

Po wieczerzy śpiewano kolędy. To właśnie z Kresów pochodził twórca jednej z najpiękniejszych i najgłębszych polskich kolęd, Franciszek Karpiński, który napisał „Bóg się rodzi”. Dopiero gdy odśpiewano kilka kolęd można było otworzyć prezenty. Czasem leżały już pod choinką, a niekiedy przynosił je św. Mikołaj.

Później do sań zaprzągano konie i wszyscy biesiadnicy udawali się na Pasterkę. Boże Narodzenie zwane Godami świętowano aż do Trzech Króli. W tym czasie po domach chodzili kolędnicy, ogłaszający nowinę o narodzeniu Pana. Za odśpiewanie kolęd i życzenia otrzymywali od domowników tzw. szczodraki, czyli nadziewane bułeczki lub rogaliki.

Przeczytaj więcej o tradycjach bożonarodzeniowych na Kresach.

kak/kresy24.pl