Biskup Athanasius Schneider w wywiadzie udzielonym portalowi „Life Site News” przypuszcza, że restrykcje związane z epidemią koronawirusa mogą być wykorzystane do legalizacji zabijania nienarodzonych w skali światowej. Biskup pomocniczy Astany w Kazachstanie zwraca także uwagę na absurdalność różnych restrykcji związanych z COVID-19 oraz na dążenie do podporządkowania obywateli rządom na zasadzie niewolniczej i skupieniu się na rzeczywistości cielesnej, materialnej, z pominięciem świata nadprzyrodzonego.

Może się mylę – mówi bp Schneider – ale mam podejrzenie, że częściowo ta sytuacja związana z COVID-em została stworzona nie tylko po to, aby wprowadzić nową dyktaturę i kontrolę ludności, ale w pewien sposób, by zalegalizować w skali globalnej aborcję – mordowanie nienarodzonych – aby cała planeta współpracowała w procesie zabijania dzieci poprzez szczepionkę, która będzie wykorzystywać części abortowanych dzieci”.

Kontynuując swoje przypuszczenia, bp Schneider stwierdza: „Szczepionka będzie narzucana i obowiązkowa – tak, że nie będzie można pracować, podróżować, iść do pracy bez niej, zobowiązując całą ludność do przyjmowania szczepionki, ale jedyną szczepionką będzie szczepionka stworzona z komórek abortowanych dzieci”.

Podkreślając, że jest to jego przypuszczenie, a nie stwierdzenie, że tak faktycznie się stanie, bp Schneider uważa, że to bardzo „realistyczny” scenariusz. „Jest to dla mnie ostatni etap satanizmu: że szatan i światowy rząd – ostatecznie masoński rząd światowy – zobowiąże wszystkich, nawet Kościół, do przyjęcia w ten sposób aborcji. A zatem musimy temu stawić silny opór, jeśli do tego dojdzie. Musimy nawet zaakceptować męczeństwo”.

Jednocześnie bp Schneider ostrzegał przed słuchaniem „sofistyki” niektórych hierarchów, „nawet dobrych biskupów i księży”, którzy próbują w pokrętny sposób usprawiedliwiać korzystanie ze szczepionki przeciwko koronawirusowi, wykorzystującej komórki dzieci zabitych w wyniku aborcji. Zdaniem duchownego musimy być „bardzo ostrożni, by nie dać się wprowadzić w błąd”, choćby argumentacja była przedstawiana przez „dobrych, tradycjonalistycznych księży”.

Bp Schneider wyraził nadzieję, że jednak taki scenariusz nie zostanie zrealizowany na „poziomie globalnym”, gdyż oznaczałoby to „wkroczenie w czas apokalipsy”. Przypomniał też, że w takich chwilach należy przywoływać wsparcia aniołów i św. Michała Archanioła.

Wśród poruszonych w wywiadzie tematów hierarcha zwrócił uwagę na groźbę wprowadzenia światowego rządu i traktowania obywateli jak posłusznych niewolników pod pretekstem walki z pandemią. Nie negując zagrożenia koronawirusem i potrzeby zachowania ostrożności w przypadkach zakażenia, jednocześnie podkreślił nieproporcjonalność stosowanych środków w stosunku do faktycznego zagrożenia. Podał m.in. przykład nakazu nieustannego noszenia masek, nawet wówczas, kiedy nikogo w pobliżu nie ma czy komunikat w małym samolocie o nakazie zachowania dystansu jednego metra wówczas, kiedy wszyscy siedzą ramię w ramię, a stewardessa roznosi napoje: „I nikt się nie zaśmiał”. Jak stwierdził: „Jest to rodzaj prania mózgu: przyzwyczajamy się do oczywistego absurdu”.

jjf/LifeSiteNews.com