„Jeden z moich rozmówców z wielkim podziwem mówił o tym, jak przykładnie powstrzymaliśmy Putina. To naprawdę zrobiło wrażenie. Zderzenie Rosjan ze ścianą to coś, czego nie oglądano od dawna” – pisze w kolejnym poście z cyklu „Widziane zza Atlantyku” prof. Grzegorz Górski.

Prof. Grzegorz Górski przebywa w Ameryce i z perspektywy Amerykanów opisuje sytuację na polsko-białoruskiej granicy. Podkreśla, że tam nikt nie ma wątpliwości co do dwóch rzeczy.

- „Po pierwsze, że mamy do czynienia z wojną. O tym że trwa już wojna w wymiarze globalnym na różnych frontach, nikogo nie trzeba tu przekonywać. To oczywista oczywistość. To co się dzieje od tygodniu na naszym pograniczu, to po prostu kolejny, silniej ujawniony front tej wojny”

- wskazuje autor.

- „Po drugie, że mamy do czynienia z bezpośrednią agresją rosyjską. Żadnego owijania w bawełnę - że Łukaszenka, że Białoruś, że jakaś hybryda. Wprost - kolejna z serii agresji putinowskiej Rosji”

- dodaje.

Amerykanie dostrzegają też, że Polska zdała egzamin ze zderzenia z tą agresją.

- „Jeden z moich rozmówców z wielkim podziwem mówił o tym, jak przykładnie powstrzymaliśmy Putina. To naprawdę zrobiło wrażenie. Zderzenie Rosjan ze ścianą to coś, czego nie oglądano od dawna.”

- podkreśla.

Niestety, kiedy skutecznie odpieramy agresję ze Wschodu, możemy przegrać walkę medialną na Zachodzie.

- „Mam nadzieję, że te refleksje wzmocnią nas w dalszych wysiłkach na rzecz obrony przed rosyjską agresją. Mamy sympatię i podziw znaczących ośrodków za granicą i to jest niezwykle ważne.
Musimy jednak wykazać się zdecydowanie większą aktywnością w budowaniu naszego wizerunku. Pasywność polskich placówek dyplomatycznych, instytutów polskich, słabość w naciskaniu na dziennikarzy, zwłaszcza tych którzy szkodzą Polsce - to nasze główne choroby. Przez to przegrywamy dziś walkę w instytucjach europejskich, bo nie czują one nacisku swojej opinii publicznej, urabianej przeciw nam przez wrogie media”

- pisze prof. Górski.

- „To niewybaczalny błąd, który w obliczu konfrontacji z Rosją może się mocno zemścić. Rosja bowiem nie traci ani dnia ani godziny, aby wpływać na europejską i amerykańską opinię publiczną, a poprzez to na elity polityczne tych krajów. Najwyższy czas, abyśmy się tego nauczyli”

- kończy swój wpis.

kak/Facebook – Grzegorz Gorski