Nie chcemy karać Londynu za decyzję o Brexicie - deklaruje w "Guardianie" Guy Verhofstadt główny negocjator Parlamentu Europejskiego ws. wyjścia Wielkiej Brytanii ze Wspólnoty. Ale dodaje: "dni, gdy Europa była dla Londynu kartą dań, są już za nami".

Polityk podkreśla, że "iluzją jest sugerowanie, iż Zjednoczone Królestwo może opuścić Wspólnotę, a potem swobodnie dobrać sobie najlepsze części projektu europejskiego". Jako przykład podaje chęć korzystania z nieoprocentowanych stawek celnych przy jednoczesnym odrzucaniu zobowiązań z tym związanych.

Polityk dodaje, że dla parlamentu priorytetem będzie znalezienie rozwiązania "niemożliwej do tolerowania", sytuacji unijnych obywateli pracujących i mieszkających na Wyspach. Przekonuje, że Donalda Trumpa i Władimira Putina łączy marzenie o dezintegracji Wspólnoty. I wyraża nadzieję, że po Brexicie Wielka Brytania i Unia będą pracować wspólnie "by chronić to, co pozostało z porządku liberalno-demokratycznego".

"Brexit będzie smutny, surrealistczny i wyczerpujący. Unia musi wykorzystać go, aby się zreformować i pójść dalej. A Wielka Brytania może wybrać bycie partnerem lub przeszkodą" - czytamy w tekście.

krp/IAR, Fronda.pl