- Wolność pani Podleśnej kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka. Jeżeli ona w imię wolności ma jakieś wizje artystyczne, ma do tego prawo, ale nie ma prawa obrażać uczuć religijnych współobywateli - powiedział na antenie Polskiego Radia 24 szef MSWiA Joachim Brudziński.

Ewa Podleśna została zatrzymana przez policję za profanację wizerunku Matki Boskiej Częstochowskiej. Za obrazę uczuć religijnych kobiecie grozi grzywna, ograniczenie lub pozbawienie wolności do lat dwóch. 

- Święta Wielkiej Nocy, czas święty dla katolików i chrześcijan, Wielka Sobota. Działaczki LGBT wkraczają do kościoła w Płocku i dokonują profanacji Grobu Pańskiego, wtykając flagi symbolizujące to środowisko w ten grób. Następnie jest próba wywołania awantury wewnątrz kościoła, atakowany jest kapłan, osoba niezwykle zasłużona dla Płocka i opozycji niepodległościowej - mówił szef MSWiA

Jak podkreślił minister, "następnie, w nocy, zamaskowane panie (...) naklejają wizerunek Matki Boskiej z (tęczową) aureolą na przenośne toalety, na śmietniki, rozsypują wokół kościoła".

- Pytanie, czy państwo ma reagować, działać, skoro jest to opisane w Kodeksie karnym, skoro tego typu działania, ewidentnie obrażające uczucia religijne, wpisują się w złamanie Kodeksu karnego - mówił, dodając, że "ksiądz dokonał zgłoszenia podejrzenia popełnienia przestępstwa". 

Według Brudzińskiego, "zatrzymanie i postępowanie (w tej sprawie - przyp. red.) było absolutnie zgodne z prawem"

 - Policja ma wręcz obowiązek ustalić tożsamość innych osób uczestniczących w tym akcie, w mojej ocenie, prowokacji i profanacji wizerunku Najświętszej Maryi Panny - mówił Joachim Brudziński.

Jak dodał, wszystkich "poruszonych i wzburzonych rzekomą nadgorliwością policji odsyła na stronę policji, gdzie jest to dokładnie opisane, łącznie z odesłaniem do konkretnych przepisów Kodeksu karnego w tej sprawie".

- Ponawiam pytanie do wszystkich oburzonych artystów, dziennikarzy, polityków: dlaczego biliście brawo polskiej policji wtedy, gdy reagowała na zachowania w Pruchniku? - mówił.

- Czy katolicy w Polsce, chrześcijanie, mają inne prawa od obywateli innnych wyznań? - zastanawiał się

- Dlaczego PO z panem (Donaldem) Tuskiem, z panem (Grzegorzem) Schetyną, dlaczego niektórzy reprezentanci środowiska artystycznego uważają, że nie wolno - oczywiście, ja też tak uważam - obrażać uczuć religijnych żydów, nie wolno obrażać uczuć religijnych muzułmanów, nie wolno obrażać uczuć religijnych innych wyznawców, a czy wolno obrażać uczucia religijne katolików i chrześcijan? Czy my jesteśmy obywatelami drugiej kategorii? - podkreślał Joachim Brudziński

 

bz/polskieradio24.pl