,,Opozycja i część mediów kibicują kadm działaniom podjętym przeciwko Polsce. Bez ich działań nie byłoby tych wszystkich debat i ataków na Polskę. Niecierpliwie czekają na sankcje i pracują nad tym, by zostały wprowadzone'' - powiedział profesor Zdzisław Krasnodębski w rozmowie z ,,Gazetą Polską Codziennie''.

Polski europoseł jest przekonany, że rządy Polski i Węgier są nieustannie atakowane przez instytucje europejskie, bo ,dokonują bardzo głębokich zmian układu sił, sposobu rządzenia, który kształtował się po 1989 r.''

Socjolog wyjaśnił, że w Brukseli nie podobają się po prostu rządy chcące robić politykę nacechowaną myśleniem narodowym i katolickim. Dodatkowo Bruksela chce rozszerzać własne uprawnienia, zabierając je państwom.

Zdaniem Krasnodębskiego Komisja Europejska nie może też zrozumieć, że polska polityka się zmieniła. ,,Bruksela nie jest przyzwyczajona do tego, że ma w Europie Środkowo-Wschodniej nie klienta, lecz twardego partnera, mającego własne zdanie i poczucie własnej wartości'' - powiedział.

Europoseł PiS stwierdził też, że realna jest groźba uruchomienia artykułu 7. unijnego traktatu przeciwko Polsce. Na to tylko jego zdaniem czeka część opozycji.

mod/tvp info