Brytyjscy dyplomaci rezydujący w krajach strefy euro mają opracować plany działania na wypadek wybuchu zamieszek po możliwym rozpadzie strefy euro. Rząd brytyjski ocenia, że mogą one być gwałtowne i przypominać te z Aten.

 

Dyplomaci mają się przygotować na problemy z dostępem do pieniędzy. Jeśli upadnie europejski system bankowy, to wówczas obywatele brytyjscy będą mieli zablokowany dostęp do swoich kont. Wtedy ambasady mają być gotowe na udzielanie im pomocy.

 

Według Brytyjczyków upadek strefy euro to już tylko kwestia czasu. W zeszłym tygodniu banki otrzymały nakaz przygotowania planów na wypadek rozpadu strefy euro. Podobnie brytyjskie Ministerstwo Skarbu potwierdziło, że przygotowuje plan awaryjny na taką ewentualność.

 

Brytyjczycy to ludzie praktyczni i chcą być przygotowani na każdą okoliczność. Nawet jeśli istnieje 1 proc. szans na upadek euro i wybuch rewolty społecznej, to na taka wersję państwo powinno być przygotowane. Teraz wiemy skad minister Rostowski, obywatel brytyjski miał przecieki o wybuchu "wojny"....

 

PSaw/goniec.com