Rok Miłosierdzia może okazać się wielkim rokiem łaski dla pacjentów kliniki „Budzik”, założonej przez Ewę Błaszczyk. Kilku z nich, dzięki innowacyjnym operacjom przeprowadzonym przez japońskiego chirurga, może powrócić ze śmierci do życia.

 

Niesamowite jak Pan Bóg pisze historię wielu osób. Gdyby nie wypadek córki, być może Ewę Błaszczyk zapamiętalibyśmy wyłącznie jako Mariana/Kasię z serialu „Zmiennicy”. Jednak traumatyczne wydarzenie skłoniło znaną aktorkę do poświęcenia swojego życia ratowaniu zdrowia innych ludzi. Odtąd przestała żyć dla siebie, zaczęła żyć dla innych.

 

Klinika „Budzik” stała się symbolem nadziei dla wszystkich, którzy zetknęli się z cierpieniem osób po wypadkach, którzy znaleźli się w stanie śpiączki i wymagają nieustannej opieki. Dotychczas o takich osobach debatowano w kategoriach potencjalnych dawców narządów na potrzeby transplantacji. Jednak okazuje się, że te osoby nie tylko czują i myślą, ale Pan Bóg ma dla nich nadzieję, nawet w najbardziej krytycznych przypadkach.

 

Wybudzenia w klinice zdarzał się już wielokrotnie, ale tym razem ratunek przychodzi w osobie wybitnego japońskiego neurochirurga, profesora Isao Mority, który opracował innowacyjną metodę wszczepiania stymulatora mózgu pacjentom będącym w śpiączce. Polega ona na umieszczeniu specjalnej elektrody w rdzeniu kręgowym. Stymulator ma pobudzić mózg do pracy dzięki impulsom elektrycznym.

 

Metoda przynosi doskonałe rezultaty w Kraju Kwitnącej Wiśni. Sprawdziła się także w Polsce. Jednak z pierwszych operowanych osób 24-letnia Agnieszka, po wtorkowej operacji zaczęła ruszać się i płakać. Dziś stymulatory mają być uruchomione i należy spodziewać się kolejnych reakcji organizmu.

 

Przed pacjentami oraz ich rodzinami zapewne długa i ciężka droga. Jest jednak światełko w tunelu, a przede wszystkim przekonanie, że nawet z najbardziej beznadziejnych sytuacji życia, dzięki wierze, odwadze, miłości i współpracy wielu osób, Pan Bóg może wyprowadzić niesamowite dobro.

 

Dlatego można być pewnym, że „Budzik” będzie budził kolejnych pacjentów.

 

Tomasz Teluk