Zdaniem Williama Mahoney’a z „Church Militant” „niemieckojęzyczni duchowni” otwarcie sprzeciwiają się Rzymowi, tak jak w roku 1968 sprzeciwiali się encyklice Pawła VI Humanae vitae. Wówczas nie chcieli przyjąć do wiadomości potępienia przez Kościół katolicki antykoncepcji, dzisiaj sprzeciwiają się oświadczeniu Kongregacji Nauki Wiary, które potępia błogosławienie par homoseksualnych.

Publicysta zauważa, że duchowni z krajów niemieckojęzycznych nie mogąc udzielać ślubów parom tej samej płci, zdecydowali się na udzielanie im błogosławieństwa. Tymczasem watykański dokument stwierdza wyraźnie, że Kościół może błogosławić tylko takie osoby „o skłonnościach homoseksualnych, które przejawiają pragnienie życia w wierności objawionym planom Bożym, tak jak naucza Kościół”.

Jednocześnie Kongregacja Nauki Wiary stwierdza jednoznacznie, że Kościół „uznaje za niedozwoloną jakąkolwiek formę błogosławieństwa, która zmierzałaby do uznania” związków osób tej samej płci. Bowiem „Kościół nie ma ani nie może mieć władzy błogosławienia związków osób tej samej płci”.

Tymczasem, ledwo pojawiło się oświadczenie Kongregacji, a już dysydencka grupa duchownych katolickich z Austrii opublikowała swoje oświadczenie pt „Wezwanie do nieposłuszeństwa 2.0”, w którym oświadcza: „Będziemy kontynuować błogosławienie par jednopłciowych”. Na czele grupy stoi ks. Helmut Schüller, otwarcie prohomoseksualny duchowny, który jeszcze w roku 2011 zainicjował pierwsze „Wezwanie do nieposłuszeństwa”, domagając się wówczas święceń kapłańskich dla kobiet.

W tyle nie pozostają duchowni z Niemiec. Dla bp. Georga Bätzinga, przewodniczącego Konferencji Biskupów Niemiec, stanowisko Watykanu to „tylko kolejny punkt widzenia w dyskusji”. Uważa on, że niezmienna nauka Kościoła może być poddana modyfikacji w oparciu o „postępową refleksję teologiczną, a także otwartość na ostatnie wyniki nauk humanistycznych oraz dzisiejsze sytuacje życiowe ludzi”.

Zdaniem jednego z duchownych, z którym rozmawiał „Church Militant”, za takim stanowiskiem niemieckojęzycznych duchownych kryje się m.in. „miłość pieniędzy w powiązaniu z homoseksualizmem wśród duchowieństwa”. Jego zdaniem zatrzymanie par homoseksualnych w Kościele to dążenie do zatrzymania pieniędzy w szkatule, gdyż wraz z pustoszeniem ław kościelnych spadły wpływy z podatku kościelnego.

William Mahoney sądzi także, że „obecny pontyfikat, dezorientujący każdego, wiernych i nie tak bardzo wiernych” może przyczynić się do tego, że bunt w niemieckojęzycznym Kościele doprowadzi do schizmy.

jjf/ChurchMilitant.com, ekai.pl