- Jest ogromna symetria między Lechem Wałęsą a Józefem Piłsudskim. Józef Piłsudski miał w życiorysie fakt współpracy z austriackim wywiadem. (…) Paszkwilanci endeccy wydawali o tym książki! (…) Czy to zmienia coś w naszym osądzie, że Józef Piłsudski to najwybitniejszy Polak? Nie. (…) Niezależnie od oceny historyków, to nie będzie ona miała wpływu na jego biografii – mówił w programie „Kropka nad i” prof. Tomasz Nałęcz, były doradca Bronisława Komorowskiego.
Gośćmi programu „Kropka nad i” byli dr Piotr Gontarczyk i prof. Tomasz Nałęcz. Tematem dyskusji były dokumenty z tzw. „szafy Kiszczaka”, a szczególnie te, które dotyczą TW „Bolka”.
- Satysfakcji chyba nie odczuwam, raczej radość, bo będziemy wiedzieli o sprawie TW Bolek więcej. (…) Problem szaf nie jest nowym problemem. Zaszokowały mnie dwie rzeczy: że był na tyle bezczelny, iż trzymał to w domu, co świadczy o poczuciu bezkarności i próba sprzedaży, która świadczy o tym samym, co jej wcześniejsze wypowiedzi. Nie jest to osobowość błyskotliwa - powiedział dr Gontarczyk.
- Znając solidność prezesa Kamińskiego liczę, że ta historia zostanie wyjaśniona. Tych dokumentów nie powinno być w domu Kiszczaka, a propozycja pani Kiszczak co do sprzedaży, oznacza przyznanie się, że ona i jej mąż popełnili przestępstwo – powinni przekazać te dokumenty do IPN-u - stwierdził prof. Nałęcz.
- To mogły być niezwykle wartościowe dokumenty, ale niekonieczne. Natomiast ten dokument [dotyczący TW „Bolka”] z pewnością wartościowy jest. (…) Ten element życiorysu nie zmieni całej biografii Lecha Wałęsy!
— dodał Nałęcz.
- Jest ogromna symetria między Lechem Wałęsą a Józefem Piłsudskim. Józef Piłsudski miał w życiorysie fakt współpracy z austriackim wywiadem. (…) Paszkwilanci endeccy wydawali o tym książki! (…) Czy to zmienia coś w naszym osądzie, że Józef Piłsudski to najwybitniejszy Polak? Nie. (…) Niezależnie od oceny historyków, to nie będzie ona miała wpływu na jego biografii
— mówił prof. Nałęcz.
- Bez wątpienia jest to osoba zasłużona, jedna z najważniejszych. Nigdy nie stawiałem tez, że to osoba wykreowana przez SB, ale uważałem to za sprawę istotną, która czkawką odbija się od ‘82 r. i którą trzeba w końcu wyjaśnić
— podkreślił dr Gontarczyk.
- Ten najwybitniejszy Polak też zniszczył całą dokumentację!
— mówił o Marszałku prof. Nałęcz.
- Jarosław Kaczyński, mając tę samą wiedzę o Lechu Wałęsie, do ‘92 r. przedstawiał Wałęsę jako zbawcę Polski, a kiedy się poróżnił polityczni, uczynił z Wałęsę zdrajcą
— dodawał Nałęcz.
Dr Gontarczyk przypomniał, że Lech Wałęsa już jako prezydent doprowadził do zniszczenia zawartości swojej teczki.
- Nigdy nie wypowiadałem się pogardliwie o Lechu Wałęsie. (…) Co innego młody robotnik w latach 70. a co innego urzędujący prezydent, który wypożycza dokumenty, nie wiem – kradnie?, a zwraca dokumenty z powyrywanymi kartkami. Nie zgadzam się z panem prof., żeby szukać tu usprawiedliwienia
— podkreślił historyk.
- Dokładnie w tej samej roli był Piłsudski (….) Niszczył, bo jego przeciwnicy endeccy, a dla Wałęsy - Kaczyński, twierdzili, że jest zdrajcą, że cały czas jest prowadzony
— powiedział były doradca Bronisława Komorowskiego, prof. Nałęcz.
- Za sprawą Lecha Wałęsy zniknęły dziesiątki doniesień TW „Bolek”. (…) Są konkretne przykłady kolegów Lecha Wałęsy, którzy byli prześladowani
— przypomniał Piotr Gontarczyk.
- Rozumiem to osaczenie młodego robotnika. (…) Robotnika wdeptuje się z w ziemię. Można być tylko pełnym podziwu dla Wałęsy, że się podniósł. (…) To tak jakby ograniczyć biografię Piłsudskiego tylko do współpracy z austriackim wywiadem
— tłumaczył Nałęcz.
- Mam, żal, że dwóch wicepremierów mówi, że nie miało wątpliwości, że Wałęsa to agent. (…) To będziemy wsadzać do więzień za mówienie o czarnych kartach stosunków polsko – żydowskich, a będziemy mówić światu, że nasz bohater narodowy bohater jest agentem?
— pytał Nałęcz.
Kz/tvn24.pl