Już dziś o godz. 21:30 w TV Republika upublicznione zostaną nagrania rozmów Jana Kulczyka z prominentnymi działaczami PO, w tym z Radosławem Sikorskim dotyczące m.in. przejęcia Ciech S.A. Co w nich usłyszymy? O uchylenie rąbka tajemnicy poprosiliśmy Cezarego Gmyza, który dotarł do tych taśm.

 

<<< KUP TERAZ! ZAMACH NA PRAWDĘ, czyli Co naprawdę wydarzyło się 10 kwietnia 2010 roku? >>>

Co nas czeka dziś wieczorem w TV Republika?

Dziś w programie "Zadanie specjalne" Anity Gargas ujawnimy fragmenty trzech rozmów jakie odbyli z Janem Kulczykiem lobbysta Piotr Wawrzynowicz, ówczesny minister spraw zagranicznych w rządzie PO Radosław Sikorski oraz prezes Najwyższej Izby Kontroli Krzysztof Kwiatkowski. Fragmenty, które pokażemy w programie będą dotyczyć przede wszystkim wątku sprzedaży pakietu kontrolnego "Ciechu" przez Skarb Państwa Janowi Kulczykowi. Z taśm wynika, że podczas tej transakcji mogło dojść do zmowy. Na nagraniach pada stwierdzenie, że "trzej inni zainteresowani zostali dogadani z Janem Kulczykiem", co wg mnie stanowi o tym, że cała sprawa nie wygląda dobrze. Taśmy dotyczą jednak nie tylko "Ciechu", mowa jest tam też o planowanej przez Kulczyka gigantycznej inwestycji z udziałem Skarbu Państwa.

 

Czy to znaczy, że dziś w programie usłyszymy tylko fragmenty dotyczące sprzedaży "Ciechu"?

Zdecydowaliśmy się, by pokazać głównie sprawę "Ciechu", bo po prostu nie starczyłoby czasu antenowego, by zaprezentować wszystko, ale nagrania są o wiele bogatsze. Jest tam też dość szokujący fragment, kiedy Kulczyk namawia Radosława Sikorskiego, by rząd "rozprawił się z górnikami" to jest odpuścił sobie ratowanie tej gałęzi polskiego przemysłu i gospodarki, jednak zaznaczono tam, by rząd zostawił górników po wyborach, bo przed wyborami mogłoby mu to zaszkodzić. W nagraniach obecny jest też opis innego dużego interesu, który planował Kulczyk, tym razem na rynku energetycznym, gazowym i chemicznym. Ten wątek jako żywo przypomina aferę orlenowską.

 

A jaka jest dokładna data nagrania tych rozmów?

Jest to połowa ubiegłego roku. Część tych rozmów odbywa się jeszcze przed finalizacją transakcji dotyczącej przejęcia "Ciechu", natomiast jedna z rozmów, ta w której bierze udział prezes NIK pan Krzysztof Kwiatkowski, odbyła się już po przejęciu "Ciechu".

 

Czy rozmowy Wawrzynowicza, Sikorskiego i Kwiatkowskiego z Janem Kulczykiem jakoś różnią się od siebie tematycznie, czy mamy tu jeden wiodący wątek, jak Pan mówi, "Ciech"?

Rozmowy, których nagraniami dysponujemy są o wiele bardziej obszerne i koncentrują się również wokół wielu innych tematów, ale my z powodu ograniczeń czasowych musieliśmy wybrać wątek najistotniejszy i zdecydowaliśmy się na pokazanie głównie kwestii przejęcia "Ciechu", jako że w ubiegłym tygodniu CBA weszło na giełdę i wkroczyło do Ministerstwa Skarbu, by wydobyć dokumenty dotyczące sprzedaży pakietu kontrolnego tej firmy i dlatego też uznaliśmy, że pokażemy przede wszystkim te fragmenty rozmów.

 

Co jest najbardziej szokującym punktem tych nagrań?

To, co jest szokujące, to fakt, że te rozmowy odbywają się w prywatnym gabinecie Jana Kulczyka w Pałacyku Sobańskich, że ludzie ze szczytów polskiej władzy, ministrowie rządu, czy prezes NIK przyjeżdżają do Kulczyka omawiać tam sprawy, które są de facto sprawami publicznymi. Stopień "zblokowania" Kulczyka z politykami Platformy, fakt że wszyscy mówią tam sobie na "Ty", a rządzący chodzą wokół właściciela Orlenu na dwóch łapkach, po prostu szokuje. Przypomnijmy sobie jaką medialną histerię wywołało spotkanie prezydenta Andrzeja Dudy z Jarosławem Kaczyńskim (czyli spotkanie dwóch polityków). No to tu mamy połowę polskiego rządu w prywatnym gabinecie biznesmena podejmującą tematy kluczowe dla polskiego życia publicznego.

 

A skoro na antenie nie da się puścić wszystkiego jednego wieczora, czy pozostała część nagrań zostanie gdzieś opublikowana?

To jest tak bogaty materiał, że niewątpliwie będziemy z niego jeszcze korzystać, opisując wydarzenia, które miały miejsce w połowie ubiegłego roku. Na pewno nie zdecydujemy się na publikację nagrań in extenso, ponieważ w nagraniach występują również tematy bardzo intymne i obyczajowe i udostępnianie akurat tych fragmentów mogłoby naruszać dobra osobiste osób, które tam występują. My zaś interesujemy się kwestiami bezpośrednio powiązanymi z interesem publicznym.

 

Jakie wg Pana skutki może wywołać ujawnienie treści tych nagrań na dzień przed wyborami, tak dla bohaterów tych taśm jak i dla Platformy Obywatelskiej?

Nie jestem w stanie tego przewidzieć. Powiem też jasno, że decydując się na publikację nagrań, nie kierowałem się kalendarzem wyborczym. Po prostu akurat w tym czasie dotarliśmy do tych materiałów, a ponieważ są to sprawy niezwykle ważne, pokażemy je opinii publicznej.

 

Dziękujemy za rozmowę i czekamy na "Zadanie specjalne" dziś o 21:30 w TV Republika.

 

Rozmawiał M.W.