Aktor Jude Law, jak to aktor, jest lewicowy. Dlatego popiera postulaty wpuszczania do Europy imigrantów. Apelował do rządu Wielkiej Brytanii, by wpuścił imigrantów z "dżungli w Calais". Dżungla ma zostać wkrótce zlikwidowana, więc Jude Law wybrał się ze swoją ekipą filmową do obozu by zobaczyć, czy tam naprawdę jest tak strasznie...

 

 <<< CAŁA PRAWDA O ŚWIECIE FINANSÓW! KONIECZNIE ZOBACZ! >>>

 

Sądził pewnie, że jest fajnie - w końcu to uchodźcy, którzy chcą pomocy.

Srodze zdziwił się, gdy "uchodźcy" dokonali... rabunkowego napadu! Choć brzmi to jak ponury żart, tak właśnie było.

Gdy tylko ekipa filmowa Lawa wyłączyła kamery, jak podaje brytyjska prasa, w stronę ochroniarzy Lawa poleciały kamienie. Imigranci zabrali im też telefony. Sam Law zdążył wejść do autobusu, więc kamieniem w łeb nie dostał ani telefonu nie stracił.

Jedno jest pewne. Jude Law sam zostawszy uchodźcą z obozu dla uchodźców, został chyba "przywrócony do rzeczywistości". I teraz swój apel do rządu Wielkiej Brytanii szybko wycofa.

A oto nagranie. Dopóki były kamery, było nawet miło, jeśli nie liczyć arabskiego zawodzenia rozlegajacego się w tle.

Potem film się urwał!

wbw