- W polityce trzeba być mężczyzną, a nie tchórzliwym chłoptasiem, trzeba podejmować mocne, odważne decyzje, trzeba być Churchillem, a nie Chamberlainem, trzeba mieć cojones jak Margaret Thatcher, nie wolno bać się własnego narodu – mówi Wojciech Cejrowski.

– Jesteśmy teraz w podobnej sytuacji jak po zaborach, tyle że mieliśmy tylko jeden zabór – sowiecki. Byliśmy okupowani przez Sowietów, a po 1989 r. zostaliśmy stopniowo skolonizowani przez Unię Europejską. Teraz pozostaje nam jedno konstytucyjne wyjście z tej sytuacji. Nasz hymn narodowy jest wpisany do Konstytucji RP, a w hymnie są takie słowa: „Co nam obca przemoc wzięła, szablą odbierzemy” – mówi znany podróżnik. 

I dodaje, że, idąc za myślą marszałka, Piłsudskiego – niepodległość zdobywa się wyłącznie czynem zbrojnym. - A zatem, kto pragnie niepodległości, musi być gotowy wyjść na ulice – mówi.

Cała rozmowa – w najnowszym wydaniu „Do Rzeczy”.

eMBe