Mienie zabezpieczone od karteli narkotykowych to 1,5 mld zł” - poinformował dziś wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik.

W rozmowie na antenie TVP.Info zaznaczył, że to wystarczy na wyprawkę dla dzieci. 

Wiceminister pytany był również o to, dlaczego jego zdaniem opozycja chciała dymisji Zbigniewa Ziobry. Odparł:

Dlatego, że chcą zagłuszyć sumienie, ja to wczoraj mówiłem z mównicy”.

Dalej dodał:

Wymieniałem wszystkie sukcesy Ministerstwa Sprawiedliwości, m.in. kwestia dopięcia luki VAT-owskiej, to są gigantyczne pieniądze, które zaczęły wpływać do budżetu dzięki temu, że jest ustawa o wyłudzeniach, gdzie jest najwyższa kara w Europie: 25 lat pozbawienia wolności”.

Stwierdził też, że wczoraj marszałek Kidawa-Błońska opuściła salę, kiedy on wymieniał różnego rodzaju afery, które dotyczą Platformy. Jak dodał:

Powiem szczerze, że tego nie rozumiem, bo kreuje się na taką niezwykle elegancką osobę, a tutaj w momencie, kiedy dyskutujemy merytorycznie o tym, co działo się za ich czasów i co jest za naszych czasów, to ona wstaje i opuszcza salę. Może dlatego, że nie chce słuchać o tych aferach”.

Wójcik pytany był też o aferę, w którą zamieszani byli „najbliżsi współpracownicy Grzegorza Schetyny. Miała to być – jak przypomniał prowadzący – największa z afer w historii funkcjonowania CBA. Wiceminister odparł:

Informatyczna, tak. Nagle się okazuje, że zarzuty zostają postawione wielu osobom, także najbliżsi współpracownicy Grzegorza Schetyny, który wówczas był ministrem spraw wewnętrznych, są zamieszani, a przynajmniej tak wstępnie prokuratura przyjmowała”.

dam/TVP.Info,Fronda.pl