Jak informuje portal TVP.Info 44-letni Nigeryjczyk przyleciał do Warszawy z „ładunkiem” w brzuchu wartym około pół miliona złotych. Jak się okazało była to heroina, która została ukryta w 98 kapsułkach.
– Zwrócił na siebie uwagę podejrzanym zachowanie – powiedziała portalowi tvp.info Justyna Pasieczyńska, rzeczniczka Izby Administracji Skarbowej w Warszawie.
Mężczyzna pochodzenia nigeryjskiego, który jest także obywatelem Polski przyleciał do Warszawy 15 maja z Afryki. - Podróż rozpoczął w Kotonie w Beninie i przez Paryż przedostał się do naszej stolicy – czytamy.
Jak informuje KAS, niegeryjczyk zachowywał się podejrzanie i odmówił poddania się testowi na obecność narkotyków.
Jego bagaż był bez zarzutów, ale dzieki badaniu tomograficznemu brzucha wykryto u niego 98 kapsułek zawierających heroinę wartych około pół miliona złotych.
Ten osobliwy przemytnik trafił do aresztu, ale odmówił zeznań. Grozi mi do 15 lat więzienia.
mp/portal tvp.info