Andrzej Celiński, polityk lewicy, niemiłosiernie skrytykował film Patyka Vegi "Polityka. Jak mówi, Vega to reżyser marny, a film - okropny.

"Dziwny film ta POLITYKA. Ja się na takiej formule, w jakiej została zrobiona nie znam. Piszę co widziałem" - zaczyna Celiński swój wpis o filmie.

"Nienajlepszy casting. Szydło bez sensu. Źle grana. Jakie tam emocje poza tymi z ekranu deklamowanymi? A to w realu przecież tak filmowa postać! Mąż o klasę lepszy, ale scenariuszowo położony. Gdyby te jego kartofle połączyć z pełnionymi zawodowo rolami!" - kontynuuje.

"Kaczyński powiedzieć, że bez głębi, to nie powiedzieć nic" - ocenia. "Grabowski - Kaczyński. Nie wiem. Jakiś niedosyt. Kaczyński w realu jest jednak KIMŚ a nie idiotą" - dodaje.

"Strukturyzacja obrazu kompletnie bez sensu. Gubią się wątki. Raczej maniera niż potrzeba" - stwierdza.

"Summa. Film okropny. Zmontowany od czapy" - podkreśla.

Celiński nie wyklucza jednak, że Vega, choć "reżyser marny", to "socjotechnik wielki" - i może "chce powiedzieć coś istonego nie-elitom". Celiński przyznaje jednak, że w to nie wierzy. "Może reżyser marny, lecz socjotechnik wielki. Jeśli odmieni bieg rzeczy.

Ja, ze swoją wiedzą sądzę, że nie odmieni. Raczej jest przeciwskuteczny. Nie miejsce na argumentację" - pisze.

bsw/fb