Czy You Tobe złamał artykuł 54 polskiej Konstytucji mówiący w punkcie, że „cenzura prewencyjna środków społecznego przekazu oraz koncesjonowanie prasy są zakazane”? Amerykański koncern zablokował telewizję wRealu24 za mówienie o LGBT.

 

246.340 subskrybentów zostało przez You Tube pozbawionych dostępu do informacji. Z internetu znikły tysiące filmów. Kiedy można się zgodzić na to, że przedsiębiorca niemający pozycji monopolisty (drukarz, cukiernik) może odmówić świadczenia usług (bo zawsze można skorzystać z usług innego podmiotu), to przedsiębiorca mający monopol (You Tube, Facebook, gazownia, elektrownia, właściciel drogi) nie zależnie czy należy do państwa, czy jest własnością prywatną, takiego prawa nie ma. Zyski z monopol wiążą się z obowiązkami.

Za komuny o tym, co można było pisać, a o czym pisanie było zakazane, decydował w PRL przede wszystkim Komitet Centralny PZPR. Ministerstwo Kultury decydujące o tym, kto może być artystą a kto nie, tak jak i inne urzędy było podporządkowane władzom komunistycznej partii. O tym, co można pisać, a co należy przemilczeć, decydował Główny Urząd Kontroli Prasy, Publikacji i Widowisk (oraz podległe mu Wojewódzkie Urzędy Kontroli Prasy, Publikacji i Widowisk). O niedopuszczenie do publikacji politycznie niepoprawnych treści dbał też Wydział IV Departamentu III MSW (nadzorujący intelektualistów).

Już od 1948 roku cenzura w okupowanej przez komunistów Polsce nie dopuszczała do publikacji tekstów: chwalących katolicyzm, niedoceniających ZSRR i komunistycznej „Polski”, doceniających zachód, krytykujących zapóźnienie technologiczne komunistycznej „Polski” na tle zachodu, krytykującą codzienną rzeczywistość PRL, krytycznych wobec PRL. Nawet w czasie liberalizacji cenzury w 1956 roku zakazana była krytyka PRL i systemu socjalistycznego.

„Oficjalnie cenzura była instytucją tajną, znajdująca się niejako poza państwowymi [oficjalnymi] normami prawnymi”. Jednak kolportaż bez zezwolenia cenzury był karany nawet więzieniem. Zakazane było też wspominanie o istnieniu cenzury.

Cenzura kontrolowała prasę (w i tak należącą do PZPR), radio, telewizje, publikacje z PRL i zagranicy, regularne i nieregularne, drukarnie, biblioteki. Departament publikacji naukowych cenzurował podręczniki, publikacje historyczne, filozoficzne, ekonomiczne, lekarskie, psychologiczne. Departament widowisk i publikacji kulturalnych cenzurował literaturę, księgozbiory i biblioteki.

Cenzura miała wytyczne i instrukcje od KC PZPR – niestety nie zachowały się księgi zapisów i zaleceń, przetrwały wewnętrzne czasopisma z instrukcjami. Większość cenzorów była działaczami partii. W cenurze zatrudniano pracowników partii, administracji, resortu. W cezurze była duży ruch kadr (spowodowany niskimi zarobkami, strachem przed odpowiedzialnością, złymi warkami pracy, brakiem przywilejów, jakie można było mieć, pracując w innych resortach). W czasie kilkumiesięcznego szkolenia cenzor poznawał instrukcje dotyczące tajemnic państwowych, wojskowych, gospodarczych.

Po II wonie światowej cenzura zakazywała wszelkich (w tym i negatywnych) wspomnień o Żołnierzach Wyklętych i antykomunistycznej opozycji. Nie wolno było pisać nawet o amnestiach i sukcesach komunistów w walce z podziemiem antykomunistycznym. Cenzura nakazała nawet napisać wstęp do powieści o Robin Hoodzie by jego leśny oddział nie kojarzył się z partyzantami NSZ. Z czasem zaczęto pisać o AK, jednak przez cały okres PRL na cenzurowanym byli narodowcy.

W PRL „najbardziej negatywne, a zarazem stałe stanowisko zajęto wobec podziemia narodowego reprezentowanego przez Narodowe Siły Zbrojne. Już od czasów wojny komuniści przypisywali NSZ ideologię faszystowską i role sojuszników Hitlera, traktując tę organizację jako wrogą i skupiającą największych zbrodniarzy i bandytów”. Celem komunistów była biologiczna likwidacja narodowców i usunięcie pamięci o niej. Widać więc, że dzisiejsza wroga narodowcom narracja lewicy i groteskowej opozycji powiela komunistyczne kłamstwa o narodowcach, co wskazuje na komunistyczne korzenie tych środowisk.

Wiele ciekawych informacji o pracy cenzury można znaleźć w wydanej przez IPN 384 stronicowej publikacji „Cenzura wobec tematu II wojny światowej i podziemia powojennego w literaturze polskiej 1956–1958” autorstwa Agnieszki Kloc.

Jan Bodakowski