Z francuskim dziennikarzem Jerome Anciberro rozmawiała Claudia Zeisel z Katholische Nachriten-Agentur o sytuacji katolicyzmu we Francji. Anciberro jest redaktorem naczelnym katolickiego tygodnika „La Vie”.

„We Francji katolicka kultura ginie. To jest proces, który przebiega bardzo szybko” – powiedział Jerome Anciberro. Uważa, że wśród jego rodaków ledwie 3 na 10 potrafi powiedzieć, czym jest Wielkanoc i Zmartwychwstanie.

„Co prawda istnieje jeszcze we Francji katolicka mniejszość, ale przynależność jest przede wszystkim na papierze”. Jego zdaniem tylko 10 proc. katolików rzeczywiście praktykuje. „Reszta nie rozumie, o czym Kościół mówi. Wszystko, co pochodzi od Kościoła jest dla nich obce i w ich oczach radykalne” – dodaje.

Anciberro stwierdził, że za tę dramatyczną wręcz sytuację katolicyzmu odpowiedzialne są przemiany społeczne, które we Francji zachodzą szybko – szybciej niż w innych krajach. „Katolicyzm to jest we Francji coś egzotycznego. Gdy 40-latek mówi swojemu przyjacielowi wieczorem w barze, że chodzi na Msze, to pojawia się podejrzenie, że jest ekstremistą” – opowiada dziennikarz.

Uważa, że rozwiązaniem tych kłopotów byłaby większa obecność katolików w życiu społecznym. „Katolicy muszą po prostu pokazywać, jacy są. Muszą mówić także innym językiem. Bo ten język, którego używa Kościół, jest już niezrozumiały”.

pac/kath.net