Nazwą chorał gregoriański określa się tradycyjny, starożytny, łaciński śpiew Kościoła rzymsko-katolickiego. Mimo, że tak naprawdę nie wiemy, jak ten śpiew brzmiał, z rozmaitych zachowanych przekazów zarysowuje się pewien jego obraz, a to już dużo.

Wiadomo, że w pierwszych wiekach chrześcijaństwa obok rzymskiej tradycji śpiewania były jeszcze inne, nie mniej dostojne – np. ambrozjańska (Mediolan), mozarabska (Hiszpania – Toledo), benewentyńska (Benewent) czy gallikańska (tereny dzisiejszej Francji). Nie sposób też zapominać o silnych na pewno wpływach tradycji bizantyńskiej, a i przecież synagogalnej wszak pierwsza gmina chrześcijan powstała w Jerozolimie.

Nazwa „gregoriański” wywodzi się od imienia papieża Grzegorza I (590-604), który śpiew ten uporządkował i skodyfikował. Na pewno jednak nie nadał mu ostatecznego kształtu.

W jaki sposób ów kształt się uformował pozostanie zapewne na zawsze tajemnicą. Dostępne nam jego zapisy pochodzą mniej więcej z okresu tysiąca lat po narodzeniu Pana Jezusa. Większość jego form ukształtowało się ostatecznie mniej więcej z XII w., a przecież utwory „gregoriańskie” komponowano także w XX w.

Nie sposób zrozumieć chorału bez jego kontekstu liturgicznego. Od samego początku było śpiew towarzyszący nabożeństwom – w pierwszym rzędzie Mszy Świętej. Potem i to coraz obficiej modlitwie codziennej wiernych, czyli Liturgii Godzin (Jutrznia, Nieszpory, Mattutinum, Kompleta). Św. Benedykt (480-546) w swojej Regule wielką wagę przywiązuje do śpiewania psalmów.


Utwory pochodzą z płyty Psallite sapienter. Liturgiczne śpiewy Adwentu i Bożego Narodzenia w wykonaniu scholi benedyktynów tynieckich:

  • Antyfona: Błogosławiona jesteś Maryjo i kantyk z księgi Jeremiasza (Jr 31,31–34)
  • Antyfona: Oto Król nadejdzie i Psalm 28 (29), 1–4
  • Antyfona: Pan wszechmogący i Pieśń Zachariasza (Łk 1, 68–79)
  • Wezwanie: Chrystus nam się narodził i Psalm 23 (24)
  • Antyfona: Słowo ciałem się stało i kantyk z Księgi Izajasza (Iz 9,1–2.5–6)
  • Antyfona: Pan jak Oblubieniec i Psalm 18 (19), 2–7
  • Antyfona: Chwała Bogu naszemu i Pieśń Zachariasza (Łk 1, 68–79)

Czas płynie, przynosi wiele słów i pytań, odejść i powrotów. Chorał wciąż trwa. Nieodmiennie inspiruje i wciąż jest nagrywany. Nic dziwnego, że ci, którzy śpiewają go codziennie – a takich miejsc na świecie jest, niestety, coraz mniej – czują się zobowiązani, by dzielić się jego niezwykłą mocą i pięknem. Oto w skrócie geneza proponowanej przez scholę chorałową benedyktynów tynieckich „podróży do wnętrza chorału”. Śpiew ten bowiem, pozornie monotonny, w rzeczywistości mieni się wielością barw.


Posłuchaj: 48 minut chorałowej muzykoterapii (po łacinie) oraz 30 minut chorałowej muzykoterapii (po polsku)Polecamy dwie „składanki”: Jak żyć według Ojców Pustyni? i Rozmowy o modlitwie św. Jana Kasjana.

 

ps-po.pl