CIA ostrzega Polskę przed zamachami terrorystycznymi w czasie Światowych Dni Młodzieży - pisze "Rzeczpospolita". Amerykańskie służby powiadomiły polską ABW, że należy zdecydowanie wzmocnić czujność. Dziennik przypomina jednak, że według premier Beaty Szydło wszystko jest pod kontrolą. Przyspieszono też prace nad ustawą antyterrorystyczną, co, oczywiście, nie zakończy się przed rozpoczęciem ŚDM.

W marcu tego roku Rządowe Centrum Bezpieczeństwa przygotowało dokument "Siatka bezpieczeństwa dla szczytu NATO oraz 31. ŚDM". Dokonano tan wstępnej analizy ewentualnych zagrożeń.

"Wskazuje on dziewięć zagrożeń dla obu imprez (patrz infografika). Z nich zdaniem RCB, które jest w kraju głównym ośrodkiem analitycznym zbierającym dane o zagrożeniach, w tym od partnerów międzynarodowych, czołowe miejsca zajmują użycie broni palnej lub ładunków wybuchowych, katastrofa w ruchu lotniczym, zbiorowe zakłócenie porządku publicznego. RCB żadnego z nich nie sklasyfikowało jako „bardzo prawdopodobne" lub „prawdopodobne"" - pisze o treści dokumenty "Rzeczpospolita".

"Rzeczpospolita" cytuje jednak profesora Uniwersytetu Łódzkiego Ryszarda Machnikowskiego, według którego analiza RCB jest kompletnie niewiarygodna. Oparto ją bowiem na danych zebranych od resortów, służb czy wojewodów. "To nie jest żadna ocena ryzyka czy poziomu bezpieczeństwa, lecz raczej samopoczucia i stanu świadomości instytucji rządowych" - powiedział Machnikowski. Jak dodał, wśród ewentualnych zagrożeń nie mówi się wcale o broni masowego rażenia, a to przed tym ostrzegali Amerykanie.

bjad/rzeczpospolita.pl