Wygląda na to, że polski parlament postanowił odłożyć prace nad ustawą chroniącą życie chorych dzieci "ad Kalendas Graecas"... Projekt ustawy znów nie znalazł się w harmonogramie najbliższych prac sejmowej Komisji Polityki Społecznej i Rodziny.

Przewodnicząca komisji, poseł Bożena Borys-Szopa przed świętami, w rozmowie z reporterem Redakcji Informacyjnej Radia Maryja, w odpowiedzi na pytanie o termin rozpatrywania projektu mówiła o "najbliższym możliwym terminie". A ten przypada w przyszłym tygodniu. Do dzisiaj jednak w planach prac komisji nie znalazł się punkt mówiący o zaplanowaniu prac nad projektem "Zatrzymaj Aborcję". 

Przypomnijmy, że celem inicjatywy jest usunięcie z obowiązującego obecnie w Polsce prawa aborcyjnego tzw. przesłanki eugenicznej. Przedstawicielka obywatelskiej inicjatywy ustawodawczej, Kaja Godek z Fundacji Życie i Rodzina podkreśliła w rozmowie z Radiem Maryja, że z tym projektem nie można zwlekać, ponieważ cena jest najwyższa- to życie kolejnego poczętego dziecka. 

"Wiem, że są posłowie, którzy będą składali wnioski formalne o dołączenie projektu „Zatrzymaj aborcję” do obrad. My pójdziemy na to posiedzenie komisji i będziemy przypominać o tym, że nie ma już w zasadzie żadnych przeszkód formalnych, żeby ten projekt zarekomendować Sejmowi do uchwalenia w drugim czytaniu. Wymagana była do tego projektu opinia Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka i ta opinia została wydana 19 marca. W tej chwili nie trzeba już czekać na żadne inne opinie. Projekt jest krótki, tutaj nie ma się nad czym zastanawiać. To nie wymaga długiej dyskusji. Wypadałoby ten projekt jak najszybciej zarekomendować Sejmowi i przyczynić się do zatrzymania tzw. aborcji eugenicznej. Bo to nie jest projekt, o którym możemy rozmawiać miesiącami. Tutaj każda doba to jest trójka kolejnych zabitych w szpitalach dzieci. To trzeba jak najszybciej skończyć"-podkreśliła działaczka pro life. 

Projekt "Zatrzymaj Aborcję" nie narusza dwóch innych przesłanek dopuszczających aborcję w myśl ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży z 1993 r.: ciąża w wyniku czynu zabronionego oraz ciąża zagrażająca życiu matki. Pod projektem ustawy zebrano aż 830 tysięcy podpisów. Rządząca koalicja Zjednoczonej Prawicy, choć bliskie są jej wartości chrześcijańskie, do tematu ochrony życia poczętego podchodzi, delikatnie mówiąc, ostrożnie. Powstaje pytanie: co jest ważniejsze- słupki w sondażach czy życie tych najmniejszych i najsłabszych?

kbk/Radio Maryja, Fronda.pl