Zwolennicy "Czarnego Protestu" wraz z Tomaszem Lisem czy Elizą Michalik kłamliwie zmanipulowali słowa prezesa PiS, Jarosława Kaczyńskiego na temat aborcji, by znów szczuć i skłócać między sobą Polaków. Chodzi o to, co powiedział Kaczyński w wywiadzie dla Polskiej Agencji Prasowej.

"Nie wykluczam, chociaż powtarzam, że to musi być odpowiednio przygotowane. Ale oczywiście wykluczam przyjęcie takich rozwiązań, jakie były w ustawie Ordo Iuris - mówię w swoim imieniu - bo one są sprzeczne z moim sumieniem. Ale będziemy dążyli do tego, by nawet przypadki ciąż bardzo trudnych, kiedy dziecko jest skazane na śmierć, mocno zdeformowane, kończyły się jednak porodem, by to dziecko mogło być ochrzczone, pochowane, miało imię. Chcemy, by to było możliwe ze względu na realną pomoc, która będzie udzielana także ze środków publicznych. Oczywiście mowa tylko o tych przypadkach trudnych ciąż, gdy nie ma zagrożenia życia i zdrowia matki"

-powiedział prezes PiS, a niektórym spora część tej wypowiedzi "przypadkiem" umknęła. W wywiadzie dla portalu Onet.pl Kaczyński doprecyzował swoje stanowisko w tej kwestii.

"Ordo Iuris zgłosiło ten projekt, a następnie zniknęło z przestrzeni publicznej jako jego autor. W związku z tym znaleźliśmy się w trudnej sytuacji. Nasza partia w całości, a także i ja, jesteśmy za ochroną życia, więc wyszło na to, że jest to nasz projekt. Kiedy przed siedzibą PiS protestowały kobiety, ale też młode dziewczęta, wykrzykiwały różne rzeczy pod moim adresem, to była to kompletna pomyłka, bo ja z tym projektem nie miałem nic wspólnego"-powiedział były premier.

Jarosław Kaczyński wyjaśnił również plany kierowanej przez siebie partii dotyczące zmniejszenia liczby aborcji w Polsce. Prawo i Sprawiedliwość na pewno chce doprowadzić do zmian w jednej kwestii- aborcji eugenicznych:

"Mam na myśli zwłaszcza chore dzieci z zespołem Downa, a to jest ogromna większość legalnych aborcji w Polsce. Tylko trzeba zrobić to w sposóbdelikatny i z odpowiednim wsparciem dla kobiet, które znalazły się w takiej sytuacji"-podkreśla polityk. Kaczyński zapewnia jednocześnie, że PiS będzie miało na uwadze niezbywalną godność kobiety:

"(...)kierunek działań, zmierzający do ograniczenia ilości aborcji, będzie miał przede wszystkim charakter socjalny. Będzie się on odnosił nie tylko do dzieci z zespołem Downa, ale do wszystkich chorób dzieci. A nawet do tych wypadków, w których - w moim przekonaniu - o stosowaniu państwowego przymusu rodzenia nie może być mowy."

Prezes PiS zapewnił, że nie będzie zakazu aborcji dzieci z gwałtów, "związków" kazirodczych bądź czynów pedofilnych:

"Będziemy proponowali, żeby jednak to dziecko zostało urodzone, a potem oddane do adopcji. Ale będzie to tylko propozycja, a nie nakaz państwowy. Jestem od zawsze za ochroną życia, ale w ramach pewnych zasad: zdrowie i życie matki musi być chronione, godność kobiety musi być chroniona, trzeba brać też pod uwagę ciąże osób małoletnich, będące efektem przestępstwa".

Kaczyński odniósł się też do sprawy konfliktu wokół TK oraz antyrządowych protestów.

"Trybunał jest dziś sparaliżowany wyłącznie z winy swego prezesa. Musimy sprawić, żeby TK zaczął działać. Przy czym wcale nie oczekujemy, że będzie zawsze wydawać dobre dla nas orzeczenia(...)nie możemy się zgodzić na to, że prezes TK łamie konstytucję - nie stosuje się od ustaw i nie dopuszcza do orzekania legalnie wybranych sędziów. Trzeba dokonać wreszcie ostatecznego oczyszczenia sytuacji. Jest już ustawa o statusie sędziów, będzie ustawa o organizacji TK, może potrzebne będą inne, żeby zmusić sędziów do stosowania prawa".

Polityk dodał, że prof. Rzepliński "ostentacyjnie i bezczelnie" łamie prawo, co świadczy wyłącznie o jego osobowości. "Brak mu wyraźnie zasobów kulturowych potrzebnych do tej funkcji"-uważa Jarosław Kaczyński.

Przewodniczący PiS skomentował również antyrządowe protesty. Podkreślił, że w każdym kraju z ugruntowaną demokracją takie protesty występują, nawet ostrzejsze niż w Polsce.

"Zdawaliśmy sobie sprawę, że ten obóz, który rządził w różnych odmianach z dwiema krótkimi przerwami - na rząd Jana Olszewskiego i wspomniany przez was rząd PiS w latach 2005-07 - z utratą władzy się nie pogodzi"-dodaje Kaczyński.

JJ/Fronda.pl