Henryk Kowalczyk, minister środowiska poinformował, że w związku z planowanym odstrzałem dzików zamierza wydać specjalne rozporządzenie.

Polityk deklaruje, że zamierza zakazać strzelania do loch spodziewających się małych.

"Będzie zakaz strzelania do ciężarnych loch. Rozporządzenie w tej sprawie zostanie wydane jutro, aby nie było żadnych wątpliwości (..) Nie ma żadnego nakazu, ani zalecenia strzelania do loch ciężarnych, ale żeby nie było wątpliwości, zamierzam wydać zalecenie, by myśliwi nie strzelali do loch ciężarnych i do tych, które prowadzą młode"- podkreślił minister. 

To efekt prośby prezydenta Andrzeja Dudy, który podczas spotkania zwrócił się do szefa resortu środowiska o rozważenie wyłączenia z odstrzału prośnych loch. Wzmożone polowania na dziki mają odbyć się 12, 19 i 26 stycznia.

Minister Kowalczyk podkreślił, że nie chodzi o wybicie całej populacji dzików w Polsce. 

"Nie było żadnego zarządzenia, rozkazu dot. wybijania dzików. Plan jest nakreślony jak co roku, na ten rok, na ten sezon łowczy, bo on jest tak nakreślany, sezon trwa od 1 kwietnia do końca marca i na ten sezon 2018/2019 zaplanowane pozyskanie 185 tys. dzików. To znaczy zabicie, co w porównaniu z poprzednimi latami, średnio tak 240-250, ponad 300 tys. jest i tak kwotą dużo mniejszą niż w poprzednich latach"- podkreślił polityk w rozmowie z TVN24. Jak dodał, dotychczas zastrzelono 168 tys. dzików. 

"Być może do końca sezonu będzie to jakieś 30 tys. Czyli do końca marca"- wskazał Henryk Kowalczyk.

yenn/TVN24, Fronda.pl