Sprawa reparacji wojennych jest zagadnieniem prowadzonym na poziomie parlamentu - mówił dla „Rzeczpospolitej” o sprawie reparacji wojennych wicepremier i poseł PiS Jacek Sasin.

Wiceprezes Rady Ministrów przyznał, że sprawa reparacji wojennych jest zagadnieniem prowadzonym na poziomie parlamentu - zajmuje się tym zespół parlamentarny pod przewodnictwem posła PiS Arkadiusza Mularczyka. Sasin dodał, że kwestia reparacji nie jest tematem funkcjonującym „w oficjalnym obiegu relacji polsko-niemieckich”.

Przypomnijmy, że w 2018 r. Mularczyk został zapytany o szacunkową wielkość odszkodowania za II wojnę światową, którego Polska mogłaby się domagać od Niemiec. Poseł PiS mówił wtedy o kwotach w wysokości około 850 mld dolarów.

Jeśli chodzi o sprawę reparacji od strony rosyjskiej, zdaniem Sasina „dzisiejszy kształt Federacji Rosyjskiej i jej polityki nie sprzyja jakiejkolwiek rozsądnej rozmowie”. Polityk zaznaczył, że Rosjanie przedstawiają „oburzające wypowiedzi, w których probują obarczyć Polskę odpowiedzialnością za wybuch drugiej wojny światowej”.

Poseł Prawa i Sprawiedliwości został także zapytany o sprawę ochrony życia od naturalnego poczęcia. Według Sasina, „kwestie światopoglądowe nie powinny być przedmiotem wyborczych dyskusji”. Przypomniał, że wniosek dotyczący aborcji eugenicznej czeka na rozstrzygnięcie Trybunału Konstytucyjnego.

Sasin odniósł się również do kandydatki Koalicji Obywatelskiej na szefa rady ministrów. Według posła PiS Małgorzata Kidawa-Błońska nie jest „realnym liderem politycznym”. Uważa, że wybór Kidawy-Błońskiej jest jedynie „PR-owym zagraniem”. Zdaniem Sasina kandydatka na premier mogłaby także odcinać się „od niedobrych zachowań swojej partii związanych np. z hejtem”.

Tysol.pl