Kaczyński nagle wyszedł i powiedział, że ludzie oczekują skromności. Ucierpią na tym Bogu ducha winni samorządowcy. Jestem wzburzony, bo to pokazuje, iż demokracja w Polsce nie istnieje” - stwierdził dziś w rozmowie z „Super Expressem” Stefan Niesiołowski.

Polityk swoje niezadowolenie ze słów Jarosława Kaczyńskiego o obniżeniu wynagrodzeń m.in. posłom i senatorom wyraził, emocjonując się:

To niesłychana bezczelność. Kim jest Kaczyński? Operetkowy, niedołężny umysłowo dyktatorek, który wiecznie zapomina, co mówi”.

Według niego PiS poniósł ogromne straty polityczne, których nie zdoła nadrobi i rozpoczął się rzekomo jego zjazd w polityczny dół. Dodał:

Ta bestia powoli zdycha z przeżarcia. Nażarła się tak jak smok wawelski, który jak nachlał się wody, to pękł”.

Nie omieszkał dodać, że ma nadzieję, że tak właśnie stanie się w przypadku PiS.

dam/se.pl,Fronda.pl