W wyniku referendów przeprowadzonych przez separatystów powstały dwie nowe samozwańcze republiki – ługańska i doniecka. Ługańska może zwrócić się o uznanie do ONZ. Jednak oba nowe twory mogą także ubiegać się o przyłączenie do Federacji Rosyjskiej, choć obecnie separatyści z doniecka deklarują pełną niezależność.

W najbliższych dniach mają powstać rządy i siły zbrojne samozwańczych republik. Możliwe jest połączenie obu tworów na zasadzie konfederacji, o czym mówił przedstawiciel jednej z separatystycznych grup, Myrosław Rudenko. Nowy twór quasi-państwowy nazywałby się „Noworosja”. Trudno sobie jednak wyobrazić, by taka struktura mogła przez dłuższy czas funkcjonować samodzielnie. Jedyne, co osiągnęliby separatyści, to pozbawienie Ukrainy kontroli nad terenami doniecczyzny i ługańszczyzny.

Pojawiają się także koncepcje stworzenia „Wielkiej Noworosji”. Byłoby to połączenie samozwańczyk republik Ługańska, Doniecka i separatystycznego Naddniestrza.

Jednak najbardziej prawdopodobnym scenariuszem jest przyłączenie obu samozwańczych ukraińskich republik do Federacji Rosyjskiej jako 48. obwodu. Potrzeba tu jednak silnego zaangażowania Moskwy i biernej postawy kijowskiego rządu. Przedstawiciel samozwańczej republiki donieckiej, Dienis Puszilin mówił, że separatyści „będą rozmawiać z ekspertami o tym, z jakimi państwami się połączyć”.

Pac/forsal.pl