„Nasz Dziennik” przytacza dane serwisu „Worldometer” na temat najczęstszych przyczyn zgonów w 2021 roku. Podobnie jak przed rokiem, najczęstszą przyczyną śmierci na świecie jest zabójstwo dziecka w łonie matki. Z powodu aborcji w 2021 roku zginęło 42,6 mln nienarodzonych dzieci. To jednak tylko udokumentowane przypadki. W rzeczywistości było ich na pewno znacznie więcej.

To nie pandemia koronawirusa, ale pandemia aborcji wciąż pozostaje najczęstszą przyczyną śmierci na świecie.

- „Wiemy więc, że – oficjalnie – do 31 grudnia 2021 roku zmarło na świecie 58 mln 700 tys. ludzi. Jednocześnie dowiadujemy się, że w minionym roku przeprowadzono – również oficjalnie – 42 mln 640 tys. 209 aborcji. Z wyliczeń wynika, że aborcja jest ponad 12 razy bardziej śmiertelna niż koronawirus”

- podaje „Nasz Dziennik”.

Dane te nie uwzględniają środków wczesnoporonnych i aborcji nigdzie nieraportowanych.

Tymczasem wiele państw na świecie pilnie opracowuje programy mające zahamować depopulację.

- „Możemy zapytać, czy tworzenie programów społecznych, ekonomicznych ma sens, jeśli jednocześnie przymykamy oczy na to, że głównym czynnikiem depopulacji na świecie są antykoncepcja i aborcja”

- wskazuje ks. prof. Krzysztof Bielawny.

kak/Nasz Dziennik, PAP