Prezenterka Kinga Rusin wybrała się do Sejmu. Przy tej okazji całkowicie się ośmieszyła. Gwiazda programów śniadaniowych w TVN wzięła udział w posiedzeniu podkomisji, gdzie dyskutowano o zmianach w prawie łowieckim.

Kinga Rusin podczas posiedzenia odczytała apel społeczny dotyczący zmian w prawie oraz dewastacji środowiska. Przekroczyła jednak czas. 

"Bardzo proszę o zmierzanie do konkluzji. Już naprawdę dwukrotnie przedłużyłam przyjęte dwie minuty"- zwróciła uwagę posłanka PiS, Anna Paluch. 

"Skończyła pani posiedzenie, w związku z tym proszę mi również pozwolić dokończyć"-odpowiedziała Rusin, na co Paluch poinformowała, że udzieliła prezenterce głosu w ramach prac komisji. 

I wtedy zaczęło się przedstawienie! 

"Jest pani posłanką polskiego związku łowieckiego, a nie PiS-u"- zaatakowała dziennikarka. Parlamentarzystka PiS zwróciła Rusin uwagę, że nie jest wolna od przestrzegania powszechnie przyjętych reguł. 

"Nie ma pani przywileju obrażania publicznie wszystkich. I proszę przede wszystkim nie mówić nieprawdy. Państwo urządzacie hucpę, okłamujecie opinię społeczną. Państwo imputujecie, że wprowadzamy odstrzały w parkach narodowych czym okłamujecie ludzi. Proszę więcej nie kłamać"-powiedziała stanowczo Anna Paluch. 

>>>KLIKNIJ I ZOBACZ NA TWITTERZE<<<


yenn/Twitter, Fronda.pl