Rosyjskie media nie pozostały obojętne wobec morderstwa na Borysie Niemcowie. Zdaniem tamtejszej prasy śmierć ta może mieć znaczące następstwa dla przyszłości Federacji Rosyjskiej. Chodzi tu o szok, jaki morderstwo wywołało wśród światowej opinii publicznej.

Jeden z prasowych tytułów ocenia wręcz, że zabójstwo Niemcowa może oznaczać wzmocnienie międzynarodowej izolacji Rosji. Eksperci sądzą, że wiele zależy od tego, jak szybko władze znajdą zabójców.

Wydaje się jednak, że podobne nadzieje są złudne: światowi przywódcy nie podejmą najprawdopodobniej żadnych decyzji w związku z Niemcowem, z prostej przyczyny: dopóki Kremlem rządzą ludzie służb, nie dowiemy się, kto tak naprawdę go zamordował opozycjonistę. Nawet, jeżeli oprawcy strzelaliby na osobiste polecenie Władimira Putina, prawda ta będzie skrzętnie ukrywana. Trudno byłoby więc nakładać na Rosję sankcje opierając się tylko o domniemania. To nie to samo, co namacalne dowody rosyjskich zbrodni na Ukrainie, w postaci obecności w Donbasie ciężkiego sprzętu Federacji Rosyjskiej i tysięcy żołnierzy tego kraju.

Mimo wszystko istnieje pewne prawdopodobieństwo, że zabójstwo Niemcowa obróci się przeciwko Kremlowi. Obecny gubernator obwodu kirowskiego Nikita Biełych, współpracujący w przeszłości z Niemcowem w sprawach opozycyjnych, przewiduje, że podważony może zostać autorytet obecnego reżimu. Stanie się tak, jeżeli wiarygodni sprawcy nie zostaną przez Kreml odnalezieni wystarczająco szybko. Bo przecież, jak podnosi Biełych, „zabójstwo w centrum Moskwy, 200 metrów od Kremla, jest absolutnie cyniczne i pokazowe”.

Oczywiście, ta pokazowość jest Kremlowi w pewien mierze bardzo na rękę. Putin może argumentować, że gdyby to on stał za zabójstwem Niemcowa, nie dokonałby go w tak swoiście bezczelny sposób.

Czy na pewno? Właśnie dzięki otwartości tego mordu całą sprawę można bardzo łatwo zbyć jako prowokację wymierzoną w rosyjskie władze. Na tyle łatwo, że tym solidniejsze wydają się podstawy, by to jednak właśnie je oskarżyć o zabójstwo.

Na zabójstwo Niemcowa zareagował cały niemal świat. Rozmaici przywódcy wyrażają swoje wyjątkowe oburzenie z powodu mordu, podkreślają zaangażowanie opozycjonisty w walkę o wolną i demokratyczną Rosję. Domagają się zdecydowanych działań, uczciwego śledztwa i ukarania sprawców. Do tego jednogłośnego chóru przyłączył się także prezydent Bronisław Komorowski, przyznając, że zbrodnią z Moskwy jest „ogromnie zaniepokojony”.

Z kolei prezydent Stanów Zjednoczonych Barack Obama wezwał Kreml do przeprowadzanie szybkiego śledztwa i postawienia winnych przed sądem. I jesteśmy przekonani, że tak się właśnie stanie: śledztwo zostanie przeprowadzone, a bezpośredni sprawcy zostaną skazani.

Jednak kto aresztuje i skaże tych, którzy kazali strzelać?

bjad