Narodowe Centrum Zwalczania Przestępczości Zorganizowanej zajmie się informacjami dotyczącymi obywateli Republiki Czeskiej, które pojawiły się w dziennikarskim śledztwie Pandora Papers. W śledztwie pojawiło się nazwisko czeskiego premiera, który miał w 2009 roku kupić 16 nieruchomości we Francji za pośrednictwem spółek zarejestrowanych w rajach podatkowych.

Wyniki śledztwa opublikował w Czechach portal Investigace.cz. Podaje on, że premier Czech i kontrolujący jedną z największych firm w kraju miliarder, Andrej Babiš w 2009 roku, przy udziale francuskiej kancelarii prawnej DB Artwell Avocats oraz panamskiej kancelarii prawnej Alcogal założył firmy, na których konta przelano około 15 milionów euro. Później za te pieniądze kupiono 16 luksusowych nieruchomości we Francji.

Portal wskazuje, że choć śledztwo nie ujawnia, skąd premier Czech miał te pieniądze, to bardzo się starał, aby nie ujawniono, że to on jest właścicielem 15 milionów euro. O żadnej z założonych przez siebie firm nie poinformował w oświadczeniach majątkowych. Dziennikarze donoszą, że jeśli policja w Pradze stwierdzi, iż podejrzenie o pranie brudnych pieniędzy jest wiarygodne, premierowi grozi dochodzenia w Czechach, Francji i Stanach Zjednoczonych.

kak/IAR, PAP, tvp.info.pl