Byłem wierny swoim przekonaniom. Myślę że wielu Polaków to doceniło. Gdy taka koalicja od komunistów po liberałów, socjalistów, po formacje gdzie jest Platforma i PSL skierowały wniosek o moje odwołanie, było dość oczywiste że zostanę odwołany” - mówił dziś europoseł Ryszard Czarnecki.

W rozmowie z Bogdanem Rymanowskim na antenie TVN24 w programie „Jeden na jeden” podkreślił:

Miałem do wyboru: albo wierność własnym przekonaniom i lojalność wobec własnego kraju, albo fikołek, zmiana poglądów. Wybrałem to pierwsze”.

Dalej stwierdził, że Róża Thun znana jest z tego, że nie odpowiada na „dzień” dobry”. Przyznał jednak, że nie jest to spór personalny, ale spór dwóch obozów politycznych – patriotycznego i kosmopolitycznego.

Zapytany o kwestię nagrody premier Beaty Szydło Czarnecki skomentował:

Generalnie do tej pory w kolejnych polskich rządach było tak że ministrowie czy szefowie rządów takie premie otrzymywali. Jeśli ktoś obserwował funkcjonowanie premier Szydło, to nikt nie może jej zarzucić ani arogancji, ani pychy. Wykazywała wiele pokory, ciężko pracowała. Stąd takie duże poparcie”.

Stwierdził też, że zarobki ministrów i wiceministrów w Polsce są zdecydowanie za niskie, co powinno zostać zmienione.

dam/300polityka.pl,Fronda.pl